Trwa ładowanie...
d1ebm9v
29-01-2008 02:35

Szef ABW pozyskał "obyczajowe kwity"?

Mocna pozycja Krzysztofa Bondaryka w środowisku Platformy Obywatelskiej i jego nominacja na stanowisko szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego może mieć związek z "obyczajowymi kwitami", jakie mógł pozyskać Bondaryk w trakcie swojej pracy w MSWiA - twierdzą informatorzy "Naszego Dziennika" związani ze służbami specjalnymi.

d1ebm9v
d1ebm9v

Zdaniem gazety gwarantem kariery Bondaryka mają być też jego ścisłe związki z Wojciechem Brochwiczem, zamieszanym w sprawę Jaruckiej. Choć Centrum Informacyjne Rządu zapewnia, że informacje o próbach przejęcia przez Bondaryka archiwów związanych z akcją "Hiacynt" są nieprawdziwe, to jednak - jak przyznają w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" osoby odpowiedzialne za nadzór nad specsłużbami - wiadomości o wykorzystywaniu przez Bondaryka i Brochwicza materiałów operacyjnych do "gry politycznej" docierały do członków sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych.

Bondaryk i Brochwicz mają dużą praktykę w wykorzystywaniu dokumentów, do których dotarli, pełniąc funkcje publiczne i pracując w ABW - powiedział dziennikowi informator z kręgów zbliżonych do służb specjalnych. Jeżeli rozmawia się z osobami, które funkcjonowały w życiu publicznym w tamtym okresie, to wyraźnie wskazywały one na to, że pan Bondaryk i pan Brochwicz gromadzili materiały, do jakich mieli dostęp z tytułu pełnienia funkcji publicznych, w tym w służbach specjalnych - twierdzi rozmówca gazety. Dodaje, że ten fakt jest tajemnicą poliszynela w środowisku Platformy Obywatelskiej.

O kontrowersjach związanych z nominacją Bondaryka na szefa ABW wypowiadają się na łamach "Naszego Dziennika" były minister ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann oraz były wiceprzewodniczący sejmowej komisji ds. tych służb Jędrzej Jędrych. (PAP)

d1ebm9v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ebm9v
Więcej tematów