Szczyt znieczulicy. Filmował umierającego motocyklistę
Zamiast udzielić umierającemu motocykliście pomocy, młody mężczyzna w Badenii-Wirtembergii filmował go swoim telefonem komórkowym. Teraz za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
18.09.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:12
Rowerzysta był w niedzielę świadkiem poważnego wypadku pod Ulm w Badenii-Wirtembergii. Nie pomógł jednak ciężko rannemu tylko - jak zaznacza niemiecka policja - "niewzruszony filmował miejsce wypadku i motocyklistę”.
Dwudziestokilkuletni mężczyzna nie przestał nagrywać filmu, po tym jak przyjechała karetka pogotowia. Utrudniał tym samym akcję ratunkową. Policja wszczęła przeciwko niemu śledztwo pod zarzutem zaniechania udzielenia pomocy.
29-letni motocyklista wyprzedzał, mimo zakazu, szereg samochodów. Wpadł w poślizg i uderzył najpierw w drogową barierę, potem w latarnię. Zmarł na miejscu wypadku.
Kary za znieczulicę
Coraz bardziej bezwględne zachowanie się gapiów jest w Niemczech tematem powracających dyskusji. Od końca maja świadome utrudnianie pracy ratownikom jest traktowane w Niemczech jak przestępstwo. Grozi za nie grzywna lub kara pozbawienia wolności do jednego roku.
Przypadek równie szokującej znieczulicy rozpatrywał w poniedziałek sąd w Essen. Oskarżeni - kobieta i dwóch mężczyzn - odpowiadali za nieudzielenie pomocy 83-latkowi. Emeryt leżał w holu banku przy bankomacie, a oskarżeni uznali go za bezdomnego. Jak stwierdził sędzia "ich zachowanie było niedopuszczalnie obojętne:, a kobieta przeszła obok niego "bez zmrużenia oka".
Emeryt zmarł tydzień później w szpitalu. Nieudzielenie mu pomocy nie miało wpływu na jego stan. Mimo to za swoją obojętną postawę oskarżeni zostali skazani na grzywny w wysokości od 2,4 tys. do 3,6 tys. euro.
kna, dpa/Elżbieta Stasik