Szczyt UE okazją do rozmów kuluarowych
Szczyt Unii Europejskiej w Barcelonie będzie okazją do kuluarowych rozmów o negocjacjach akcesyjnych - mówili w piątek przed rozpoczęciem spotkań minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz i sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Tadeusz Iwiński.
15.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że od dzisiejszych rozmów może zależeć zamknięcie w terminie dwóch rozdziałów negocjacji - podatki i swobodny przepływ kapitału.
Polska delegacja planuje spotkania z kanclerzem Niemiec, premierem Holandii i komisarzem do spraw rozszerzenia Unii Guenterem Verheugenem, aby - jak to określił Tadeusz Iwiński - dać impuls polityczny do jak najszybszego zamknięcia rozmów o podatkach i o obrocie ziemią.
Opóźnienie zamknięcia tych rozdziałów otworzyłoby puszkę Pandory, czyli nową dyskusję w parlamencie, co nie jest nam teraz potrzebne - podkreślił Tadeusz Iwiński.
Innego zdania jest minister Włodziemierz Cimoszewicz, który powiedział, że nic złego się nie stanie, jeśli rozmowy o ziemi zakończymy w kwietniu, a nie - jak planowano - w marcu.
W obradach pierwszego dnia szczytu Piętnastki przedstawiciele państw kandydujących uczestniczą po raz pierwszy. Zdaniem ministra Cimoszewicza, jest to sygnał dla Polski, że jesteśmy coraz bliżej członkostwa we Wspólnocie.
Główny negocjator Polski w rozmowach akcesyjnych z Unią Europejską Jan Truszczyński twierdzi, że jest duża szansa na to, by za tydzień na kolejnej sesji negocjacyjnej w Brukseli nasz kraj zamknął w rokowaniach z Unią dwa kolejne rozdziały. Truszczyński towarzyszy premierowi Millerowi podczas spotkania na szczycie przywódców Unii Europejskiej w Barcelonie.
Główny negocjator oczekuje, że premier Miller będzie miał w Barcelonie okazję do szeregu spotkań z przywódcami unijnymi, w czasie których wyjaśni kwestie, które mogą jeszcze budzić zastrzeżenia. Chodzi przede wszystkim o dostęp cudzoziemców do rynku ziemi w Polsce. Truszczyński szanse zamknięcia zarówno tego rozdziału jak i rozdziału o podatkach ocenia na ponad 70%. O ziemi premier Miller ma rozmawiać, między innymi, z szefem holenderskiego rządu. Holandia ma ciągle pewne wątpliwości.
Negocjacje nie figurują w oficjalnym porządku obrad barcelońskiego szczytu. Jest to jednak temat rozmów kuluarowych. Nasza delegacja wierzy, że są one okazją, by lepiej wyjaśnić polski punkt widzenia. (aka)