Są pierwsze reakcje po szczycie rolniczym. Co ustalili?
- Daliśmy sobie kilka dni, bo premier też nie może tak ad hoc zamknąć granicy - powiedział Sławomir Izdebski, jeden z rolniczych liderów, po spotkaniu rolników z rządem. Podkreślił jednak, że protesty trwają i nie są zawieszone.
29.02.2024 | aktual.: 29.02.2024 19:39
Szef OPZZ rolników podkreślił na antenie TVN24, że "dobrze, że doszło do spotkania z premierem". - Usłyszeliśmy pewne deklaracje ze strony rządu. Daliśmy sobie kilka dni, bo premier też nie może tak ad hoc zamknąć granicy, czy załatwić sprawy Zielonego Ładu - oświadczył.
Sławomir Izdebski wyjaśnił, że "protesty są i będą". Zaznaczył też, że szczyt rolniczy "był jakimś krokiem do przodu". - Rozmawiać trzeba, ale póki co protesty nie są przerwane. Jutro będziemy zastanawiali się, co zrobić dalej - wskazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Głos ws. przedstawicieli Solidarność, którzy wyszli ze spotkania z premierem zabrał wiceminister rolnictwa.
- Ci, którzy chcieli dojść do porozumienia zostali. Ci, którzy szukają dialogu i chcą faktycznie rozwiązać problemy polskich rolników, rozmawiają z rządem. Nam zależy na tym, by te kwestie uporządkować. Nie uciekniemy jednak od kontekstu politycznego - powiedział Stefan Krajewski.
- Premier udowodnił jedną rzecz tym spotkaniem. Jest odpowiedzialnym politykiem i nie składa obietnic bez pokrycia - zaznaczył.
Krajewski podkreślił, że Tuskowi zależy na tym, by "uporządkować europejski Zielony Ład".
Protesty rolników
Od kilku tygodni trwają w Polsce, a także w innych krajach UE, protesty rolnicze. We wtorek rolnicy demonstrowali w Warszawie. Postulaty polskich rolników to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE, oraz obrona hodowli zwierzęcej w Polsce.
Europejski Zielony Ład wprowadza szereg wytycznych dotyczących m.in. rolnictwa umożliwiających osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Chodzi o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji poprzez stosowanie odłogowania gruntów, redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę, obowiązkowe przeznaczenie 25 procent areału ziemi pod uprawy ekologiczne.
Czytaj więcej:
Zobacz także
Źródło: PAP/TVN24