Szczyrk. Wybuch gazu. Trzy osoby usłyszały zarzuty
Trzy osoby usłyszały w czwartek zarzuty spowodowania pożaru i zawalenia się budynku w Szczyrku. W wyniku wybuchu gazu zginęło tam osiem osób. Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.
- Zarzuty usłyszał prezes firmy budowlanej i dwaj robotnicy
- Nie wiadomo, jakie wyjaśnienia składali
- Robotnicy wiedzieli, że doszło do rozszczelnienia gazociągu
- Nie zawiadomili służb ani mieszkańców
Zarzuty usłyszeli zatrzymani w środę mężczyźni. To Roman D. - prezes firmy budowlanej, która zleciła przewiert pod ul. Leszczynową w Szczyrku, a także pracownicy firmy wykonujący to zlecenie - Marcin S. i Józef D.
Prokuratura nie zdradza, jakie wyjaśnienia złożyli podejrzani. Jeszcze w czwartek śledczy zdecydują, czy wystąpią do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzn - podaje Polsat News za PAP.
Robotnicy przewiercili się przez rurę gazową. Mieli świadomość tego, co się stało. Powinni wtedy natychmiast zawiadomić służby i ostrzec mieszkańców przez zagrożeniem, ale nic nie zrobili i opuścili plac budowy. Gaz ulatniał się przez 20 minut - dowiedział się "Fakt".
Polska Spółka Gazownictwa sama zauważyła gwałtowny wzrost ciśnienia gazu w tym miejscu i wysłała tam pogotowie gazowe. Niestety, było już za późno.
Tydzień temu prokuratorzy potwierdzili, że był związek między eksplozją gazu a pracami budowanymi które były prowadzone pod ulicą Leszczynową. Teren badano georadarem i znaleziono miejsce uszkodzenia gazociągu.
Do wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Szczyrku doszło 4 grudnia. Eksplozja spowodowała pożar i zawalenie się trzykondygnacyjnego domu. Zginęło 8 osób, w tym czworo dzieci.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl