Szczyrk. Oświadczenie rodziny Kaimów. Stracili bliskich w wybuchu
Katarzyna Kaim jako jedyna przeżyła wybuch w Szczyrku. Kobieta wraz z siostrą Patrycją i szwagrem Marcinem wydała oświadczenie, w którym proszą dziennikarzy o uszanowanie ich prywatności. "Prosimy o uszanowanie żałoby i potrzeby ciszy" - czytamy.
Wybuch w Szczyrku wciąż pozostaje niewyjaśniony. W środę wieczorem budynek przy Leszczynowej legł w gruzach, pozbawiając życia 8 osób, w tym czworo dzieci. Jednym z nich był syn Katarzyny Kaim, ośmioletni Szymon. Kobieta jako jedyna przeżyła - w czasie tragedii wracała z pracy.
Katarzyna przebywa u przyjaciół w Szczyrku pod opieką siostry Patrycji i szwagra Marcina. Rodzina wydała oświadczenie.
Szczyrk. Oświadczenie rodziny Kaimów. Stracili bliskich w wybuchu
"Wszyscy stanęliśmy w obliczu tragedii, która nie jest dla nas wytłumaczalna. Ten czas jest bardzo trudny, nie jesteśmy w stanie dzisiaj wyrazić w jakikolwiek sposób ogromu bólu i żalu jaki nas przepełnia" - brzmi pismo, które cytuje Polsat News.
Zobacz też: Szczyrk. Wybuch gazu. Znajomy rodziny z trudem wydusił z siebie słowa. "Łzy napływają do oczu"
"Prosimy zatem media i wszystkich o uszanowanie naszej żałoby i potrzeby ciszy. Prosimy o modlitwy, a za każdy gest dobrej woli, wsparcia i współczucia wyrażamy dzisiaj głębokie podziękowania. Na odejście bliskich nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę…" - czytamy.
Szczyrk. Pomoc dla Katarzyny. Ruszyły zbiórki, władze deklarują wsparcie
"Dziękujemy wszystkim, którzy nam pomagają, naszym przyjaciołom i znajomym. Prosimy o zrozumienie naszej sytuacji" - napisali Kaimowie.
Po tragedii w Szczyrku ruszyła fala pomocy dla Katarzyny. W internecie organizowane są zbiórki, wsparcie finansowe deklarują też okoliczne władze. Przy miejscu eksplozji mieszkańcy miasta i turyści zostawiają kwiaty, znicze i maskotki.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl