Szczypiński dla WP: nie poczuwam się do winy
Usłyszałem dzisiaj zarzuty i złożyłem wyjaśnienia. Nie przyznałem się do winy i więcej nie chcę tej sprawy komentować - powiedział Wirtualnej Polsce Tomasz Szczypiński tuż po przesłuchaniu w krakowskiej prokuraturze. Posłowi Platformy Obywatelskiej zarzuca się niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień. Grozi za to kara pozbawienia wolności do lat 10.
Zdaniem prokuratury Szczypiński, podobnie jak czterej wiceprezydenci Krakowa (w latach 1998-2002) Teresa Starmach, Ewa Kułakowska-Bojęś, Paweł Zaorski i Jerzy Jedliński, jest zamieszany w sprawę zakupu dwóch działek, na których miasto straciło 5 mln złotych. W tej sprawie w czwartek rano ABW zatrzymała byłego wojewodę małopolskiego Jerzego A. i byłego krakowskiego radnego Władysława W.
W świetle postawionych zarzutów nie przyznałem się do winy i oczekuję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona, iż nie działałem na szkodę miasta. Postawione mi zarzuty są identyczne jak te postawione pozostałym wiceprezydentom Krakowa - powiedział Szczypiński.
Poseł Platformy przyznał, że dobrowolnie zrzekł się immunitetu, ponieważ zależy mu na szybkim wyjaśnieniu sprawy. Zaznaczył, że nie było w tej sprawie nacisku ze strony partyjnych kolegów.
Jestem zdumiony, jak można zrobić z mojego przyjścia do prokuratury i złożenia wyjaśnień taką hucpę propagandową - zastanawiał się Szczypiński i dodał, że nie ma nic przeciwko temu, aby w związku z tą sprawą używać jego wizerunku i pełnego nazwiska.
Marek Grabski, Wirtualna Polska