Szczypińska: reklama ze mną i premierem to skandal!

Irlandzki przewoźnik rozpoczął kampanię reklamową, w której wykorzystał wizerunek premiera Jarosława Kaczyńskiego i posłanki PiS Jolanty Szczypińskiej. Nad ich zdjęciem umieszczono pytanie: "Planują podróż poślubną?". Z kolei w komiksowym dymku premier pyta: "Polecimy rządowym samolotem?". Odpowiedź Szczypińskiej: "Nie ma takiej potrzeby. Ryanair gwarantuje najniższe ceny".

Irlandczycy wykorzystali to, że Kaczyński i Szczypińska darzą się dużą sympatią. Od miesięcy w tabloidach pojawiają się spekulacje na temat ich ewentualnego ślubu.

Ta reklama to obrzydliwy skandal - mówi Jolanta Szczypińska. Wykorzystano mój wizerunek bez mojej wiedzy, jak można zrobić coś takiego? Mój prawnik już pisze pozew przeciw liniom. Szokujące są sugestie, jakoby pan premier proponował mi prywatną podróż rządowym samolotem - dodaje.

"Gazeta Wyborcza" informuje, że kancelaria premiera nie podejmie żadnych kroków przeciw Ryanairowi: Nie ma co wszczynać medialnej awantury. Liczymy, że konsumenci sami wyciągną z tego wnioski.

Tomasz Kułakowski odpowiedzialny za marketing w Ryanairze przekonuje, że politycy powinni się cieszyć, gdy są wykorzystywani w ogłoszeniach. Pan premier i pani poseł dołączyli do szacownego grona wielkich osób, które wystąpiły w naszych reklamach - zaznacza Kułakowski. Pojawiał się w nich m.in. premier Tony Blair i książę Karol. Jeszcze nikt nas za to nie pozwał. Rozumieją, że dzięki tym reklamom politycy zyskują rozgłos, a o to im przecież chodzi.

Choć nie skończyło się pozwami, to wspomniane reklamy wywołały kontrowersje. Linie bezprawnie posłużyły się wizerunkiem księcia Karola, a do tego umieściły go w towarzystwie skąpo ubranych kobiet. Zresztą Ryanair wywołał na Wyspach Brytyjskich niejeden skandal.

W Polsce linie reklamowały się pod hasłem "Polacy nie kaczory i Ryanairem latają", gdy Lech Kaczyński poleciał na Sycylię samolotem rządowym, a nie rejsowym.