Szczygło: nie wiedziałem o zdarzeniu w Afganistanie
Były minister obrony narodowej Aleksander Szczygło powiedział, że nie wiedział o zdarzeniu w Afganistanie 16
sierpnia, podczas którego od ostrzału Polaków zginęli cywile.
Dowiedział się o tym po podjęciu działań przez prokuratora, jednak
śledztwo było tajne i nie mógł o tym informować.
20.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 09:25
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polscy-zolnierze-oskarzeni-o-zabojstwo-6038716720043137g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/polscy-zolnierze-oskarzeni-o-zabojstwo-6038716720043137g )
Polscy żołnierze oskarżeni o zabójstwo
Szczygło dodał, że poprzedni rząd nie podjął decyzji o wysłaniu wniosku do prezydenta o przedłużeniu misji w Iraku, by nie wiązać tą decyzją nowego rządu. Przypomniał, że obecna zgoda prezydenta na udział polskiego wojska w misji irackiej kończy się 31 grudnia 2007.
Szczygło uważa, że jeśli podjęta zostanie decyzja o wycofaniu naszych wojsk z Iraku, należy jak najszybciej poinformować o tym Amerykanów. Przypomniał jednak, że dla wycofania wojsk z Iraku wystarczy, by Rada Ministrów nie zwróciła się z wnioskiem do prezydenta o przedłużenie misji.
Podkreślił, że gdy żołnierze zostali w wyniku śledztwa zatrzymani przez prokuraturę, polecił, by MON podjął prace nad podpisaniem umowy z kancelaria prawną, która będzie zajmowała się obroną żołnierzy. Nie mogłem podjąć działań wcześniej, bo złamałbym tajemnicę państwową. Do chwili zatrzymania nikt nie wiedział o tym postępowaniu - dodał.
Nie wszystkie rzeczy związane z misjami da się przewidzieć. Ja też najbardziej, czego się bałem, to powrotu żołnierzy w trumnach. Nie przewidywałem takiego scenariusza, że w stosunku do niektórych będą prowadzone postępowania. Trzeba rozdzielić - nawet gdy te zarzuty się potwierdzą - tych siedmiu żołnierzy od 1200, którzy pełnią tam służbę - powiedział.