PolitykaSzczere wyznanie płk. Przybyła: tego żałuję najbardziej

Szczere wyznanie płk. Przybyła: tego żałuję najbardziej

- Moje życie zawodowe się skończyło - powiedział w rozmowie z reporterem TVN24 pułkownik Mikołaj Przybył. Dopiero teraz dociera do mnie, co zrobiłem. Najbardziej żałuję, że skrzywdziłem rodzinę. Prokurator Przybył podkreślił, że bronił honoru żołnierza polskiego.

Szczere wyznanie płk. Przybyła: tego żałuję najbardziej
Źródło zdjęć: © PAP | Marek Zakrzewski

11.01.2012 | aktual.: 11.01.2012 12:44

Płk Przybył postrzelił się w poniedziałek w przerwie konferencji prasowej, na której odnosił się do medialnych zarzutów o złamanie prawa w postępowaniu dot. przecieku ze śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Wieczorem prokurator przeszedł w Szpitalu Klinicznym im. Heliodora Święcickiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu zabieg chirurgiczny w związku z raną postrzałową. Jak poinformowała dyrektor szpitala klinicznego w Poznaniu Krystyna Mackiewicz, płk Przybył zostanie w czwartek przewieziony do Szpitala Wojskowego w Bydgoszczy.

- Stan pacjenta jest dobry. Zabieg przebiegł pomyślnie, pacjent czuje się dobrze, ma zapewnione wszystko, czego potrzebuje. Leczenie chirurgiczne zostało zakończone, rana się goi, a jako pacjent, który próbował popełnić samobójstwo powinien trafić na obserwację psychiatryczną - powiedziała Mackiewicz.

Ranny prokurator trafi do 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Bydgoszczy, który ma oddział psychiatryczny. Do szpitala pojedzie karetką w towarzystwie lekarza.

Dzień po zabiegu płk. Przybył udzielił pierwszych wywiadów. Mówił między innymi, że chciał popełnić samobójstwo, ale postrzelił się w policzek, ponieważ ktoś poruszył klamką próbując wejść do pomieszczenia, dlatego ręka mu zadrżała.

Próba samobójcza prokuratora

Do próby samobójczej prokuratora Przybyła doszło po konferencji dotyczącej śledztwa w sprawie przecieku do mediów z postępowania w związku z katastrofą smoleńską.

Przybył w oświadczeniu na konferencji odniósł się do zarzutów medialnych, że prokuratura wojskowa w Poznaniu sześć razy złamała prawo, badając te przecieki.

Przybył zapewnił, że w śledztwie nie było żadnych nieprawidłowości, a dziennikarze, piszący o tym, że prokuratura wojskowa złamała prawo, zostali zmanipulowani. Podkreślił również, że manipulacja wynikała z faktu, iż prokuratura "prowadzi bardzo poważne śledztwo związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (502)