Szczepkowska stawia ultimatum ZASP
- Jeśli szef Związku Artystów Scen Polskich nie dostanie honorarium i będzie wciąż odpowiadać swoim majątkiem za finanse ZASP, to nie będę prezesować Związkowi - takie ultimatum postawiła aktorka Joanna Szczepkowska.
Szczepkowska w piątek została wybrana na prezesa ZASP, zdobywając zdecydowaną większość głosów Walnego Zjazdu Delegatów Związku.
- Moje warunki dotyczą tego czym jest w ogóle ten prezes ZASP i to jest bardzo bulwersujące. Po pierwsze: ja chcę żeby było honorarium za to. To jest mój warunek - powiedziała Szczepkowska w poniedziałek w TVN24. Jak mówiła oznacza to konieczność zmiany statutu stowarzyszenia.
W piątek w Radiu TOK FM uzasadniała: "to jest bardzo ciężka praca, naprawdę bardzo poważna, myślę, że to jest cięższa praca niż praca posła. Ona nie może być honorowa". - Postawiłam zjazd przed takim warunkiem (...) tak sobie myślę, że ja do końca nie zostałam dobrze zrozumiana. Ja to mówiłam wielokrotnie, to jest mój warunek - podkreśliła.
Jak mówiła, jeśli część środowiska, która "rzeczywiście z pewną desperacją" bardzo chciała, żeby stała na czele stowarzyszenia, to "musi podjąć pewne wysiłki". - Ja się dosyć cenię w związku. Trzeba podjąć jakieś wysiłki, żeby ta praca była po prostu zwyczajnie opłacona. Dlatego też do tego czasu, kiedy nie będzie to uregulowane uważam siebie za osobę, która jeszcze cały czas jest w zawieszeniu pewnym - powiedziała.
Szczepkowska zaznaczyła w Radiu TOK FM, że drugi warunek jaki stawia jest jeszcze poważniejszy, "ponieważ dotyczy ogromnych sum, którymi dysponuje ZASP". - Dowiedziałam się już po wyborach o tym, że ja odpowiadam własnym majątkiem jak również cały zarząd - taka jest zasada - za cały majątek ZASP, to są miliony. Otóż o tym nie ma mowy - oświadczyła.
Jednym z najważniejszych zadań jej prezesury - jak podkreśliła w piątek po wyborze na stanowisko - będzie jak najszybsze doprowadzenie do wstrzymania prac nad projektem nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej. Szczepkowska uznała także, że "palącą sprawą" jest interwencja w sprawie łódzkiego Teatru Lalek "Arlekin", którego artyści pojawili się na zjeździe ZASP i wystosowali apel o pomoc, ponieważ nie mogą porozumieć się z dyrektorem sceny Waldemarem Wolańskim.
Joanna Szczepkowska jest aktorką teatralną i filmową, publicystką. Urodziła się 1 maja 1953 roku w Warszawie. Jej ojciec, Andrzej Szczepkowski był aktorem, dziadek - Jan Parandowski - pisarzem, znawcą i miłośnikiem antycznej kultury greckiej i rzymskiej. Warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną Szczepkowska ukończyła w 1975 roku, ale debiutowała jeszcze, jako studentka w spektaklu telewizyjnym "Trzy siostry" Czechowa w reżyserii Aleksandra Bardiniego. Jej debiut filmowy to rola w filmie "Con amore" (1976).
Była związana ze stołecznymi teatrami: w latach 1975-81 była aktorką Teatru Współczesnego, później - Teatru Polskiego (1981-88) i Powszechnego (1988-92 i 2000-2005).
Zasłynęła z wypowiedzi "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm" na antenie telewizyjnego Dziennika.
Ostatnio wywołała kontrowersje pokazując nagie pośladki podczas premiery spektaklu Krystiana Lupy "Persona. Ciało Simone" w warszawskim Teatrze Dramatycznym.