Szczepionki budzą strach - GIF wycofał dwa preparaty dla małych dzieci
Rodzice małych dzieci są w panice. Po wycofaniu przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny (GIF) dwóch serii popularnych szczepionek podawanych dzieciom w pierwszych miesiącach życia, gorączkowo szukają informacji o tym, czy ich maluchy zaszczepiono feralnym preparatem. Dodatkowo GIF nie wie, ilu dzieciom podano wycofane z obrotu preparaty - pisze "Rzeczpospolita".
Z obiegu zostały usunięte: szczepionka Euvax B (przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B) oraz Tripacel (przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi). Feralne preparaty były podawane maluchom przez ostatnie osiem miesięcy.
Spanikowanym rodzicom z pomocą nie przychodzi GIF. Najpierw o wycofaniu wadliwych szczepionek poinformował wyłącznie w suchym komunikacie na swojej stronie internetowej. Urzędnicy umywają ręce i nie podają wiadomości, ile dzieci zostało zaszczepionych feralnymi szczepionkami. Nie wiadomo także, u ilu z tych maluchów wystąpiły działania niepożądane.
Rodzice na facebookowym profilu organizacji antyszczepionkowej STOP NOP wypisują, że dzieci, które zaszczepiono preparatami zaczynały chorować na zapalenie oskrzeli, ujawniało się także atopowe zapalenie skóry, zdarzały się też inne przypadki: bezdech, drgawki, drżenie mięśni i zaburzenia pracy serca.
Jednak dr Paweł Grzesiowski, pediatra i immunolog, tłumaczy, że te choroby nie mają nic wspólnego ze szczepieniami. - Aby zachorować na zapalenie oskrzeli, trzeba się najpierw zarazić, a atopowe zapalenie skóry to choroba o podłożu genetycznym, chociaż po szczepieniu może dojść do jej zaostrzenia – mówi.
Rodzice nie ustępują. Żądają zakazu stosowania koreańskiej szczepionki Euvax B cieszącej się złą sławą (w Europie się jej nie używa z powodu zbyt wielu działań niepożądanych, w Polsce wybrano ją, bo jest tańsza). Coraz więcej rodziców myśli o złożeniu pozwu zbiorowego – przeciwko Skarbowi Państwa, resortowi zdrowia lub innej instytucji odpowiedzialnej za zdrowie publiczne.
Na podstawie danych GUS z ubiegłego roku, Wirtualna Polska szacuje, że w ciągu ośmiu miesięcy wadliwymi szczepionkami mogło zostać zaszczepione około 255 tys. dzieci. - W przypadku szczepionki Euvax B na wirusowe zapalenie wątroby typu B, możemy mówić o tak dużej skali. Natomiast z połączonej szczepionki Tripacel korzysta się obecnie rzadko - mówi Eugeniusz Jarosik z Naczelnej Izby Aptekarskiej. Jak informuje dokładne dane liczbowe powinny pojawić się w przyszłym tygodniu.
W oświadczeniu Główny Inspektor Farmaceutyczny informuje, że wszyscy pacjenci, którzy przyjęli szczepionkę przed jej wycofaniem są bezpieczni.