Szczepionka spadnie z nieba
23 października na Pomorzu Zachodnim
rozpocznie się jesienna akcja szczepienia lisów przeciwko
wściekliźnie. Potrwa tydzień - informuje "Głos Szczeciński".
07.10.2006 | aktual.: 07.10.2006 01:57
Dzięki szczepieniom popularny rudzielec jest zdrowy i nie roznosi zarazków śmiertelnej choroby. Lekarstwo zostanie rozrzucone z samolotów. Na jeden kilometr kwadratowy lasu lub nieużytków rolnych trafi 20 sztuk szczepionki.
To mieszanina mięsa ryby i paszy w formie kostki, w której zatopiona jest kapsułka z lekiem. Działa tylko na lisy. Inne zwierzęta, jak borsuki, kuny, szopy czy jenoty, nawet jeśli ją spożyją, nie odczują skutków ubocznych, ani też nie zostaną zaszczepione- tłumaczy lekarz weterynarii Józef Pawlikowski, wojewódzki inspektor weterynarii ds. zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. Tę akcję na Pomorzu Zachodnim prowadzimy od 1993 roku. Z doskonałym skutkiem - dodaje.
Weterynarze apelują do społeczeństwa o nieorganizowanie wycieczek na tereny objęte szczepieniem. Nie należy też zbierać, dotykać i niszczyć przynęt zawierających szczepionkę, organizować polowań, ani wypuszczać zwierząt domowych poza obszar gospodarstwa.
Według szacunków leśników i myśliwych, na Pomorzu Zachodnim bytuje blisko 16 tysięcy lisów (w kraju 205 tysięcy). W łowieckim roku gospodarczym (2005/2006) nasi myśliwi odstrzelili 10,5 tysiąca lisów. Żaden nie był zakażony wścieklizną. (PAP)