Szczepionka na COVID. Szef KPRM: nie chcieliśmy rozbudzać zainteresowania szczepionkami
Szef Kancelarii Premiera zdradził, że do tej pory zaszczepionych zostało ponad 100 tys. osób. Według szacunków Michała Dworczyka do końca marca zaszczepionych ma zostać 2,9 mln Polaków. Adam Niedzielski dodał, że III fala koronawirusa może wykoleić proces szczepień.
Rząd przedstawił informację ws. stanu realizacji Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19. Michał Dworczyk podkreślił, że władza nie ma wpływu na dostarczanie szczepionki na COVID przez producenta. Zaznaczył jednak, że od rządu zależy zorganizowanie systemu rejestracji szczepień, który jest na etapie uruchamiania, jak i cała logistyka. Polityk stwierdził, że nie ma jeszcze kalendarza, bo rząd "nie chciał rozbudzać zainteresowania szczepionkami".
Szczepionka na COVID. Michał Dworczyk: szpitale same odpowiadają za listy rezerwowe
Na ten moment zaszczepionych jest ponad 100 tys. osób, z czego 38 tys. zrobiło to w poniedziałek. Według szefa Kancelarii Premiera do końca marca zaszczepionych będzie mogło być 2,9 mln osób. - Szczepienia organizuje pełnomocnik szpitala, który sam odpowiada za sposób pracy placówki. One mogę sobie same organizować listy rezerwowych. Nie da się tak dużym procesem sterować ręcznie - tłumaczy Dworczyk.
Adam Niedzielski ocenił, że wszyscy są zmęczeni koronawirusem, co widać po reakcji społeczeństwa na nowe obostrzenia. - Mam nadzieję, że restrykcje pozwolą nam uchronić się przed III falą, bo ona będzie wykolejała proces szczepień. Nie będzie normalnego funkcjonowania opieki zdrowotnej, bo wszystkie siły będą musiały zostać rzucone na leczenie i hospitalizację chorych - mówił polityk.
Adam Niedzielski o aferze na WUM. To intencjonalne nadużycie
Minister zdrowia odniósł się do podania szczepionki na COVID na WUM poza kolejnością. - To kompletny brak odpowiedzialności. Mieliśmy do czynienia z nieprzypadkowymi nieprawidłowościami. To było celowe działanie. Osoby ze świata kultury zostały zarejestrowane jako pracownicy niemedyczni szpitala. To intencjonalne nadużycie. Będziemy wyciągali surowe kary - komentował Niedzielski.
Przeczytaj również: Szczepionka na COVID-19. Adam Niedzielski o wysokiej karze dla WUM
Głos ws. szczepionek zabrał prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Tłumaczył, że rekomendacja dla Moderny zostanie wydana w tym tygodniu. Grzegorz Cessak zapewnił, że Europejska Agencja Leków nie chce robić żadnych odstępstw od procedur. - Liczyliśmy na wcześniejszą autoryzację dla Astry Zeneca - stwierdził doktor reprezentujący EMA.
Odpowiadając na pytania posłów, Dworczyk przyznał, że do końca tego tygodnia, lub na początku przyszłego tygodnia zostanie przedstawiony rządowy projekt powołujący Fundusz Kompensacyjny dotyczący odszkodowań za ewentualne działania niepożądane w przypadku szczepień przeciwko koronawirusowi. Szef KPRM dodał, że szczepienia grupy "pierwszej" rozpoczną się 25 stycznia.
Minister zdrowia odniósł się do potencjalnego powrotu do szkoły dzieci z klas I - III. Powiedział, że na razie nie ma takiej możliwości. Decyzja ma zapaść na podstawie dziennej liczby zakażeń koronawirusem, dlatego nie można jej wcześniej zaplanować. Niedzielski zaznaczył, że jednocześnie trwają przygotowania do potencjalnego powrotu, dlatego w dniach 10-17 stycznia nauczyciele najmłodszych zostaną przetestowani przesiewowo.
Głos na komisji zabrał również Janusz Korwin-Mikke. Polityk Konfederacji zaczął tłumaczyć, że jako jedyny jest przedstawicielem opozycji. Jego przemówienie przerwała jedna z posłanek, która zwróciła Korwin-Mikkemu uwagę, że nie miał założonej maseczki. Polityk zastosował się do reprymendy i założył maseczkę. Po krótkim monologu prowadzący obrady przerwał jednak wypowiedź posłowi Konfederacji. Korwin-Mikke oburzył się również na sugestię Moniki Rosy z KO, że skłamał w swoim wystąpieniu.
Sejmowa komisja zdrowia skończyła swoje posiedzenie tuż po godzinie 15.