Szczepionka na COVID. Rzecznik rządu o krokach prawnych wobec Pfizera. Podaje warunki
Piotr Mueller liczy, że firma Pfizer wywiąże się ze swoich zobowiązań. W przeciwnym wypadku polski rząd może zacząć rozważać kroki prawne wobec koncernu farmaceutycznego. Podobne zapowiedzi już wcześniej przedstawiły Włochy.
22.01.2021 11:56
Rzecznik rządu wyjaśnia, że w procesie szczepień na COVID największym wyzwaniem nie jest w tej chwili logistyka, ale kwestia dostaw szczepionek. - Firma Pfizer, ani żadna inna, nie jest w stanie zrealizować w tej chwili takiej produkcji, która by zabezpieczała, chociaż w pierwszym kwartale wystarczającą liczbę preparatu - powiedział na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia Piotr Mueller.
Szczepienia na COVID. Rząd wstrzemięźliwie podchodzi do informacji ws. zwiększenia dostaw
Polityk tłumaczył, że Komisja Europejska została zobowiązana do podejmowania działań, aby te kontrakty zapewnić. Mueller zaznaczył, że Mateusz Morawiecki zareagował w sprawie zmniejszenia dostaw szczepionki przez Pfizera i napisał list do wszystkich szefów rządów państw UE. Rzecznik rządu uważa, że jest mało prawdopodobne, aby zwiększyła się liczba szczepionek w pierwszych trzech miesiącach roku. - Pewne deklaracje padają, ale do tego podchodzimy wstrzemięźliwie - mówi.
Przeczytaj: Lawina zgłoszeń na szczepienia przeciw COVID-19. Michał Dworczyk o wolnych terminach
Mueller ma jednak nadzieję, że kontrakt zapewni dodatkowe dawki szczepionki na COVID na kolejny kwartał. Polityk podkreślał, że rząd niewiele może w tej sprawie zrobić. Wszystko przez to, że obecnie nie ma na terenie Unii Europejskiej producenta, u którego dałoby się zamówić dodatkowe dawki, a który miałby zaakceptowaną procedurę dotyczącą bezpieczeństwa szczepionek.
Szczepionka na COVID. Piotr Mueller o możliwych krokach prawnych wobec Pfizera
Rzecznik rządu został zapytany, czy Polska ma zamiar podążyć śladem Włoch, które chcą pozwać firmę Pfizer za opóźnienia w związku z dostawą szczepionek. Mueller ocenił, że taka decyzja mogłaby być rozważana w następnym miesiącu, jeśli dostawy nie zostaną uzupełnione. Polityk liczy jednak, że producent pokryje różnice w dostawach zgodnie z deklaracjami. - Wówczas ten okres przejściowy tych 2-3 tygodni będzie już tylko wspomnieniem - podsumował.
Źródło: Radiowa "Jedynka"