Szczepionka na COVID-19. Rząd sięgnie po odłożony zapas. Zmiana zasad dystrybucji

Agencja Rezerw Materiałowych roześle do szpitali węzłowych część odłożonych szczepionek (20-25 tysięcy), które miały czekać na tzw. "podanie drugiej dawki" - informuje RMF FM. Rząd zmienia więc plan, który zakładał, że każda dostawa od razu dzielona jest na pół.

Zmiana zasad dystrybucji wynika z większej liczby dawek w każdej fiolce. Ministerstwo Zdrowia dopuściło bowiem, aby z każdej ampułki robić 6, a nie 5 zastrzyków. Tym samym zwiększyła się liczba magazynowanych dawek.

Jak wyjaśnia stacja, tym samym do szpitali trafi łącznie 200 tys. dawek, ale dopiero łącznie z tymi, które zostaną rozdysponowane w poniedziałek.

Zobacz też: Szczepienie na COVID. "Andrzej Duda nie ma wyjścia"

W minioną niedzielę rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia, ale zdarzają się przypadki podania preparatu osobom spoza tej grupy.

- NFZ określił, że jeżeli szczepionka miałby się zmarnować, bo osoba z grupy zerowej nie zgłosiła się, można zaszczepić ewentualnie rodziny pracowników służby zdrowia lub pacjentów, którzy w danym szpitalu przebywają - powiedział w niedzielę w rozmowie z Polskim Radiem Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia, pytany o szczepienia osób spoza grupy "0" - aktorów i polityków, w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.

Z kolei szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że do szczepień na etapie "0" włączeni zostają rodzice wcześniaków, żeby bez przeszkód mogli odwiedzać swoje dzieci w szpitalach.

Badania potwierdziły zakażenie koronawirusem u następnych 5 739 osób - poinformowało w niedzielę Ministerstwo Zdrowia. Zmarło 61 osób.

Ostatniej doby wykonano 29 618 testów na koronawirusa, w tym 8 213 antygenowych - podało też w niedzielę MZ.

Łącznie wyzdrowiały 1 063 093 osoby - w tym 7 657 ostatniej doby - wynika z danych przedstawionych w drugi dzień roku.