Szczepionka na COVID-19. Pierwsze szczegóły planu
W poniedziałek 7 grudnia w Wielkiej Brytanii zostanie podana pacjentom pierwsza dawka szczepionki na COVID-19. Unia Europejska nie spieszy się z programem tak jak odchodząca ze wspólnoty wyspa. W poniedziałek rząd poda pierwsze konkrety związane z przebiegiem programu szczepień w Polsce.
Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek (07.12) poznamy pierwsze szczegóły dotyczące programu szczepień. Polityk był rano gościem radia Zet. Mimo, że był pytany o to "jakie benefity otrzymają osoby, które zdecydują się zaszczepić?", Dworczyk zalecał cierpliwość. Oficjalnie, ustalenia dotyczące programu szczepień mogą ulegać zmianom pod wpływem konsultacji z radą medyczną. Nieoficjalnie, zaszczepieni Polacy będą mogli chodzi po ulicach bez maseczek i podróżować po świecie bez konieczności przechodzenia kwarantanny.
Czy to wystarczy, żeby przekonać nieprzekonanych, których - przypomnijmy - jest ponad 40 proc. (badanie UCE Research i Syno Poland przeprowadzone w dniach 20-23.11). Słysząc to pytanie Dworczyk zapewnił, że od 15 grudnia rząd uruchomi "wielką akcję edukacyjną i profrekwencyjną", która będzie miała na celu przekonać Polaków do szczepień. Możemy się spodziewać licznych plakatów i spotów transmitowanych "zarówno w mediach tradycyjnych, jak i w internecie". Zaszczepi się także sam Michał Dworczyk i premier Mateusz Morawiecki. Nie wiadomo jednak czy politycy zrobią to przed kamerami.
Szczepionka na COVID-19. Dworczyk: Dzieci nie będą szczepione
Minister Michał Dworczyk potwierdził, że dzieci nie będą szczepione na koronawirusa. - Szczepionka firmy Pfizer, którą otrzymamy, jest przeznaczona dla osób od 16 roku życia - słyszymy. Obecnie rząd opracowuje rozwiązania logistyczne, które pozwolą zaszczepić jak najszybciej, jak najwięcej osób. Do wykonywania szczepień uprawniony będzie każdy lekarz mogący wykonywać zawód na terenie Rzeczpospolitej.
Kontrowersje budzi szybki czas, w jakim szczepionka zostanie udostępniona na szeroką skalę. Normalnie takie preparaty są przygotowywane przez kilka lat. Tym razem firmy farmaceutyczne miały tylko kilka miesięcy. Michał Dworczyk zapewniał, że rząd wprowadzi szczepionki tylko jeśli będzie mieć stuprocentową pewność, że te są bezpieczne. Dlatego - jak mówi polityk - czekamy na zatwierdzenie szczepionki, przez odpowiednie instytucje w Unii Europejskiej, a nie działamy w pośpiechu jak Wielka Brytania.
Źródło: Radio Zet