Szczepienia na COVID-19. Radny PO z Kielc oddał się do dyspozycji władz partii
Karol Wilczyński miał przyjąć szczepionkę na COVID poza kolejnością. Kielecki polityk tłumaczy, że był przekonany, że wszystko odbywa się zgodnie z wytycznymi. Radny przeprosił wszystkich, którzy myśleli, że zaszczepił się, wykorzystując swoją funkcję.
15.01.2021 | aktual.: 03.03.2022 06:27
Lokalne media z Kielc poinformowały w czwartek, że radny PO Karol Wilczyński przyjął szczepionkę na COVID poza kolejnością. Miał wykorzystać funkcję członka rady społecznej kieleckiego DPS-u. Polityk początkowo nie chciał komentować sprawy. Szef świętokrzyskich struktur PO zapowiedział jednak, że jeśli informacja się potwierdzi, to Wilczyński zostanie usunięty z partii.
Kielce. Karol Wilczyński o szczepieniu na COVID-19 poza kolejnością
W piątek sam zainteresowany odniósł się do sprawy, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych. Radny tłumaczy, że jest członkiem rady Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Kielcach. Pod koniec grudnia otrzymał informację, że jest uprawniony do przyjęcia szczepionki na COVID. Wilczyński zapewnia, że do szczepienia przystąpił w przekonaniu, że jest ono zgodne z obowiązującymi regulacjami i wytycznymi.
Przeczytaj: Szczytno. Starosta Jarosław Matłach zaszczepiony poza kolejką. "Byłem akurat w szpitalu"
Polityk tłumaczy, że po pojawieniu się informacji o szczepieniu poza kolejnością wysłał do Zarządu Krajowego Platformy Obywatelskiej obszerne wyjaśnienia. "Oddaję się do dyspozycji władz partii i każdą decyzję dotyczącą mojej osoby przyjmę ze zrozumieniem" - zapewnia Wilczyński. Wyjaśnia, że decyzję o przyjęciu szczepionki na COVID podjął z powodu pełnienia funkcji, które wymagają od niego wielu kontaktów z osobami z grup ryzyka.
Radny PO o szczepieniu na COVID-19. "Przepraszam"
Radny twierdzi, że jeszcze przed uzyskaniem szczepienia zgłosił się na wolontariusza do szpitala tymczasowego. "Pragnę przeprosić wszystkich, którzy odnieśli wrażenie, że moje szczepienie było wynikiem ponadstandardowych działań i wykorzystywania pełnionej przeze mnie funkcji publicznej. Nigdy nie było to moją intencją" - podsumował Wilczyński.
Przeczytaj również: Szczepienia. Koniec sporu w szpitalu w Zgorzelcu. Odwołana dyrektorka wróciła na stanowisko