PolskaSzczepienia na COVID-19 powinny być obowiązkowe? Nowy sondaż WP

Szczepienia na COVID-19 powinny być obowiązkowe? Nowy sondaż WP

W ostatnich dniach pojawia się coraz więcej głosów, że Narodowy Program Szczepień powoli wyhamowuje. W podobnym tonie wypowiedział się m.in. pełnomocnik ds. programu szczepień Michał Dworczyk. Czy szczepienia przeciwko COVID-19 powinny być więc obowiązkowe? To pytanie zadaliśmy Polakom w najnowszym sondażu United Survey dla redakcji Wirtualnej Polski. Wyniki badania komentują socjolog prof. Jarosław Flis oraz prawnik prof. Marcin Matczak.

Szczepienia na COVID-19 powinny być obowiązkowe? Nowy sondaż WP
Szczepienia na COVID-19 powinny być obowiązkowe? Nowy sondaż WP
Źródło zdjęć: © Getty Images
Radosław OpasArkadiusz Jastrzębski

25.05.2021 06:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Do tej pory w Polsce wykonano blisko 18 mln szczepień. 1 dawkę otrzymało prawie 13 mln chętnych. W pełni zaszczepionych jest natomiast ponad 5 mln osób. - Dynamika zapisu powoli spada (…). Największe zainteresowanie osób, które są uprawnione, już minęło - powiedział 21 maja w Polskim Radiu Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera i pełnomocnik rządu ds. szczepień.

Kilka dni przed wypowiedzią szefa KPRM prezydenci i marszałkowie wysłali list do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Samorządowcy stwierdzili w nim, że "szczepienia przeciw COVID-19 powinny zostać uznane w Polsce za obowiązkowe". Jako pierwszy z taką inicjatywą wyszedł Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, kardiolog.

"Kluczowe znaczenie ma zaszczepienie jak największej części społeczeństwa - optymalnie całości populacji, jak to miało miejsce w przypadku obowiązkowych szczepień na gruźlicę, polio, ospę czy odrę" - czytamy w piśmie, pod którym podpisali się m.in. prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Anna Polak oraz Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Obraz
© WP

Szczepienia na COVID-19 obowiązkowe? Polacy mają jasne zdanie

"Czy szczepienia przeciwko COVID-19 powinny być obowiązkowe?" - takie pytanie zadaliśmy Polakom, którzy wzięli udział w sondażu United Survey dla redakcji Wirtualnej Polski.

Odpowiedź "tak" wybrało zaledwie 31,9 proc. ankietowanych. Na wariant ten zdecydowało się 34 proc. kobiet i 30 proc. mężczyzn. Poparcie dla pomysłu wprowadzenia obowiązkowych szczepień w grupie wiekowej od 18 do 29 lat wynosi tylko 14 proc. Większymi entuzjastami tego rozwiązania są natomiast osoby starsze. Wśród respondentów powyżej 70. roku życia obowiązek szczepień popiera 54 proc.

Ten sam pogląd wyraża 38 proc. badanych mieszkających na wsi, 32 proc. mieszkańców małych miast do 50 tys., 18 proc. osób ze średnich miast do 250 tys. oraz 35 proc. osób żyjących w dużych miastach powyżej 250 tys.

Najwięcej zwolenników obowiązkowych szczepień przeciwko koronawirusowi jest wśród osób posiadających podstawowe wykształcenie (32 proc.). Odsetek ten jest o 6 pkt proc. mniejszy u osób z wyższym wykształceniem.

Koronawirus w Polsce. Większość badanych nie chce obowiązkowych szczepień

Z sondażu dla WP jasno wynika, że pomysł wprowadzenia obowiązku szczepień ma w Polsce znacznie większą grupę przeciwników niż zwolenników. Aż 65,6 proc. ankietowanych oznajmiło, że szczepienia na COVID-19 nie powinny być przymusowe.

Najwięcej przeciwników pomysłu obecnych jest wśród mężczyzn (67 proc.), osób w wieku 18-29 (86 proc.) oraz w grupie osób mieszkających w średnich miastach od 50 do 250 tys. (82 proc.).

Obowiązku szczepień nie chcą również osoby z wyższym wykształceniem (70 proc.). Odsetek ten jest o 5 pkt proc. niższy u osób, które mają wykształcenie podstawowe. 2,5 proc. respondentów nie potrafiło odpowiedzieć, czy w Polsce powinien zostać wprowadzony obowiązek szczepień przeciwko koronawirusowi.

Najnowszy sondaż WP. Prof. Jarosław Flis: Skoro przymus to też kara

Negatywny stosunek do wprowadzenia obowiązku szczepień przeciw COVID-19 deklarowany przez niemal dwie trzecie uczestników naszego badania nie dziwi prof. Jarosława Flisa, socjologa z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Polacy co do akceptacji obowiązków i przymusu mają taki, a nie inny stosunek. Jako społeczeństwo akceptujemy wiele norm, ale to wymaga oswojenia, pewnego testu. Polacy muszą po prostu uznać, że coś ma sens. To jest widoczne w wielu dziedzinach, że najpierw pojawiają się pytania: "czy aby na pewno, czy warto?" - mówi WP socjolog.

Zauważa też, że są przecież kraje, gdzie obowiązkowy jest udział w wyborach, co w Polsce nie byłoby zaakceptowane. Zdaniem prof. Flisa tak wysoki odsetek osób, które nie chcą przymusu szczepień przeciw COVID-19 wskazuje, że ze strony rządzących potrzeba ostrożności przy podejmowaniu ewentualnych decyzji, bo mogą napotkać na opór.

- Wielu z nas uważa, że szczepić się warto, ale nie wyobraża sobie, aby kogoś na podanie preparatu doprowadzić siłą. A skoro pojawia się przymus i obowiązek, to także kara. Pytanie: jaka, i jak ją egzekwować? - zastanawia się socjolog polityki z UJ. Jego zdaniem można sobie też wyobrazić "pośrednie możliwości". - Karą może być też leczenie na koszt NFZ tylko zaszczepionych. To dla niezaszczepionych może oznacza bankructwo, bo koszty przecież są duże - zaznacza prof. Flis.

Sondaż WP. Prof. Marcin Matczak: Przymusowość może zadziałać odwrotnie

Prof. Marcin Matczak, specjalista od teorii i filozofii prawa, również nie jest zaskoczony nastawieniem większości Polaków do pomysłu obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19.

- Przymusowość szczepień oczywiście można rozważać pod kątem prawnym, bo przecież jest to stosowane w przeciwdziałaniu innych chorób. W tym przypadku przymusowość mogłaby przynieść jednak odwrotne skutki - stwierdza prof. Matczak.

- Część osób ma przecież wątpliwości i obawia się szczepienia, ale nie sądzą, aby przymusowość byłaby rozwiązaniem dla ich stresu. Taka decyzja przy obecnym przepływie informacji wręcz może skończyć się niepokojami społecznymi - dodaje prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego.

Jego zdaniem skuteczniejsze będzie zachęcanie do przyjęcia preparatu, a nie zmuszanie do tego. Prof. Matczak zastrzega, że sam jest zadeklarowanym zwolennikiem szczepień jako formy walki z rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa.

- Chcę to wyraźnie powiedzieć: zaszczepiłem się i krytykuje też tych, którzy publicznie zniechęcają do tego inne osoby. Osoba mi bliska zmarła po zachorowaniu na COVID-19, więc trudno, abym nie był przekonany do tego, jak groźna to choroba – mówi prof. Marcin Matczak.

Sondaż United Survey dla Wirtualnej Polski został przeprowadzony 21 maja metodą telefonicznych, standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo (CATI) na próbie 1000 osób.

Zobacz też: Obowiązkowe szczepienia na COVID-19? Prezydent Poznania nieprzejednany

Komentarze (890)