Potężna awaria w Szczecinie - jedna linia już działa, miasto będzie miało prąd

Gigantyczna awaria elektryczności w Szczecinie. Przez kilka godzin całe miasto i okolice pozbawione były prądu. Drzewa powalone przez obfite opady deszczu ze śniegiem zerwały w wielu miejscach linie energetyczne i trakcję kolejową. Awaria, która nawiedziła Szczecin, jest największą od czasów drugiej wojny światowej. Próba przywrócenia dopływu prądu udała się. Działa główna linia. Pracuje też elektrownia Szczecin, która jest w stanie dać 100 % potrzebnego miastu prądu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP
Obraz

Galeria

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/awaria-pradu-w-szczecinie-6038675551655041g )[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/awaria-pradu-w-szczecinie-6038675551655041g )
Awaria prądu w Szczecinie

Obraz

Działa jedna linia i jedna elektrownia

To, że działa główna linia o napięciu 220 kilowoltów, nie oznacza jeszcze, że prąd pojawi się w całym mieście. Jak wyjaśnia rzecznik Grupy Energetycznej Enea S.A. Paweł Oboda, napięcie przywracane jest sukcesywnie. Potrzeba na to czasu.

Do rana powinniśmy usunąć wszystkie awarie w Szczecinie - poinformowano.

Jak informują służby kryzysowe, pracuje też elektrownia Szczecin. Dzięki temu możliwe będzie uruchomienie drugiej elektrowni - Pomorzany.

Kłopotem są dostawy wody. Nie działa stacja Pomorzany, która jest zasilana wyłącznie prądem z linii energetycznych - to powoduje, że 70% Szczecina nie ma zaopatrzenia w wodę. Ta woda w kranach jeszcze jest dlatego, że jest w zbiornikach w północnej części Szczecina. Mamy nadzieję, że zapasów tej wody wystarczy do uruchomienia energetycznego Pomorzan - dodał prezydent miasta Piotr Krzystek.

Jak poinformował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak, ponad 200 zgłoszeń m.in. o powalonych przez śnieg drzewach i słupach linii energetycznych otrzymali dotąd szczecińscy strażacy.

W trudnej sytuacji znalazły się szpitale. Większość z nich korzysta obecnie z własnych agregatów prądotwórczych, w przypadku dwóch placówek - w Gryficach i dzielnicy Zdunowo konieczna była pomoc strażaków. Jeden ze szpitali ma już prąd. Kolejne agregaty są w gotowości.

Szpitale pracują jak na ostrym dyżurze. Bezpieczeństwo pacjentów nie jest jednak zagrożone.

Krzystek zapewnił, że choć większość firm w mieście nie pracuje, działają przedszkola i szkoły. Nie ma lekcji, ale dzieci mają zapewnioną opiekę. Jak mówił, tam, gdzie było to możliwe, odbył się egzamin dla szóstoklasistów. Decyzje podejmowali dyrektorzy szkół - podkreślił prezydent Szczecina.

Po mieście jeżdżą radiowozy, które informują mieszkańców o sytuacji i proszą, by jeśli nie muszą, nie wychodzili z domów. Jak poinformował Krzystek, Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wysłał opiekunów do wszystkich swoich podopiecznych, aby poinformowali ich, co się dzieje i uspokoili.

Jak zapewnił Marek Hok z zarządu województwa zachodniopomorskiego, telefony w pogotowiu i szpitalach działają. W razie problemów można wezwać lekarza za pośrednictwem policji lub straży pożarnej, ale na razie nie ma takiej konieczności - powiedział Hok. Zaapelował do mieszkańców o racjonalne korzystanie z pomocy lekarskiej.

Nad bezpieczeństwem w mieście czuwają policjanci. Z pomocą przyjdzie też 12. Szczecińska Dywizja Zmechanizowana. Jednostka wojskowa odda do dyspozycji władz cywilnych swoje agregaty prądotwórcze i cysterny na wodę.

Rzecznik jednostki porucznik Marcel Podhorodecki powiedział, że 45 żołnierzy pomaga już policjantom w patrolowaniu ulic miasta. Wojsko oddało też do dyspozycji władz cywilnych swoje agregaty prądotwórcze i cysterny na wodę pitną. Przy usuwaniu awarii energetycznej pracują dodatkowe służby energetyczne z Gorzowa Wlkp. i Bydgoszczy

Minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna powiedział w radiu RMF FM, że nie ma potrzeby wysyłania dodatkowych policjantów. Tam wszyscy mieszkańcy, gospodarze Szczecina, prezydent Piotr Krzystek, radzą sobie z sytuacją - powiedział Schetyna.

Zupełnie innego zdania jest PiS. Zdaniem Joachima Brudzińskiego - to właśnie prezydent "zafundował mieszkańcom" chaos.

Sytuację w Szczecinie w imieniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego monitoruje szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak.

Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Antoni Podolski zapowiedział, że jeśli we wtorek po południu nie uda się usunąć awarii elektrycznej w Szczecinie i jego okolicach, tamtejszy wojewoda otrzyma dodatkowe wsparcie w postaci m.in. sprzętu.

Jesteśmy na taki scenariusz przygotowani. Jeśli nie udałoby się przywrócić zasilania, skierujemy dodatkową pomoc w postaci sprzętu - agregatów prądotwórczych, beczkowozów - zaznaczył Podolski. Jak dodał, w gotowości są też m.in. strażacy z pobliskich województw.

Komendant główny policji Andrzej Matejuk zdecydował natomiast o skierowaniu do Szczecina 100 policjantów ze szkoły policji w Pile. Jak poinformował rzecznik komendanta Mariusz Sokołowski, będą oni wspierać tamtejszych policjantów w nocnych patrolach.

Podolski powiedział, że z jego dotychczasowej oceny wynika, iż system zarządzania kryzysowego w województwie zachodnio-pomorskim zadziałał w sytuacji awarii prawidłowo.

Opady śniegu przyczyną awarii

Wiadomo, że bezpośrednią przyczyną awarii nie było - jak informowano wczesnym rankiem - złamanie słupa wysokiego napięcia pod Krajnikiem - Glinkami, ale zerwanie linii napowietrznej pod ciężarem mokrego śniegu i przechylonego drzewa.

Uszkodzeniu w sumie uległy dwie rezerwowe dla Szczecina linie zasilania, a to pociągnęło za sobą wyłączanie poszczególnych punktów zasilania, doprowadzających prąd dalej - wyjaśnił rzecznik Grupy Energetycznej Enea S.A. Paweł Oboda.

Awaria prądu dotknęła nie tylko Szczecin, lecz również okoliczne miasta w promieniu stu kilometrów. Poważna sytuacja jest między innymi w Policach i Kołobrzegu.

Miasto zostało odcięte od prądu około godz. 3.30. W całym regionie zostały zerwane trzy linie wysokiego napięcia. W rejonie Krajnika ciężki śnieg wywrócił słup energetyczny.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Burze i silny wiatr nad Polską. Część kraju na czerwono
Burze i silny wiatr nad Polską. Część kraju na czerwono
Ukraińscy żołnierze w Polsce. Przyjechali na norweskie szkolenia
Ukraińscy żołnierze w Polsce. Przyjechali na norweskie szkolenia