Pomorski Uniwersytet Medyczny wygasza kierunek ratownictwo medyczne. Brakuje chętnych. "Koszmar dla pacjentów"

- Stopniowo wygaszamy kierunek ratownictwo medyczne na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym - mówi WP prof. Beata Karakiewicz, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu PUM. Tej decyzji sprzeciwiają się ratownicy z regionu. Wskazują, że rąk do pracy w ratownictwie brakuje już teraz, a zamknięty kierunek tylko pogorszy sprawę. - To dramat dla pacjentów - oceniają.

Uniwersytet Medyczny w Szczecinie w tym roku po raz ostatni rekrutuje studentów na ratownictwo medyczne
Źródło zdjęć: © Newspix

W tym roku akademickim Pomorski Uniwersytet Medyczny ogłosił ostatni nabór na kierunek ratownictwo medyczne. Powód? "Względy ekonomiczne". - Każdy rocznik tego kierunku liczy w tej chwili kilkunastu studentów, a koszt kształcenia jednego studenta ratownictwa medycznego przekracza koszt kształcenia studenta kierunku lekarskiego. Nie ma ekonomicznych podstaw, by ten kierunek dalej utrzymywać, taka jest decyzja władz uczelni - tłumaczy prof. Karakiewicz.

I dodaje, że studenci rekrutujący na ten kierunek nie wypełniają limitu miejsc już od jakiegoś czasu. - Mamy limit 60 studentów. Dokumenty na pierwszy rok składa 25-30 osób. Po pierwszym roku pozostaje ich kilkanaście - dlatego, że przenoszą się na kierunek pielęgniarstwo - mówi dziekan.

Według informacji zebranych przez dziekan, "ratownicy wysycili większość miejsc pracy w szpitalach w naszym województwie".

Pytana, czy uczelnia próbowała zachęcić studentów do podjęcia kierunku ratownictwa medycznego zanim zdecydowała o jego wygaszaniu, odpowiada: - Na Wydziale Nauk o Zdrowiu w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym funkcjonuje siedem kierunków. Jeżeli prowadzimy rekrutację, to w jednakowym stopniu z jednakowym naciskiem zachęcamy do studiowania na wszystkich siedmiu kierunkach. I taka promocja była i jest prowadzona i zachęca też do rekrutowania się na kierunek ratownictwa medycznego mimo że wiemy, że będzie on wygaszany. Ten ostatni nabór traktujemy poważnie, jak co roku.

Sprzeciw ratowników. "Już teraz brakuje ratowników w województwie"

Bartłomiej Zimoch, prezes Stowarzyszenia Ratowników Medycznych Pomorza Zachodniego, sprzeciwia się tej decyzji. "Ratownicy medyczni w całej Polsce każdego dnia udowadniają wartość ich wiedzy i kompetencji nabytych w trakcie kształcenia dyplomowego jak i podyplomowego. Wiedza i doświadczenie przekazywane przez kadrę naukowo-dydaktyczną ośrodków uniwersyteckich stanowi filar w późniejszej pracy zawodowej z pacjentami" - ocenił Zimoch.

Podkreślił też, środowisko ratowników medycznych od kilku lat alarmuje o spadku liczby ratowników medycznych na rynku pracy ze względu na wiek, jak i ogromne obciążenie fizyczne oraz psychiczne. "Sukcesywnie maleje liczba czynnych zawodowo ratowników medycznych" - informuje Zimoch. "Decyzja o wygaszeniu kierunku spowoduje, iż będzie to jedyny Uniwersytet Medyczny w Polsce, który nie będzie prowadził kształcenia o tej specjalności" - dodaje.

"Już w chwili obecnej w Województwie Zachodniopomorskim borykamy się z brakiem ratowników medycznych. Pracodawcy wielokrotnie muszą posiłkować się kadrą spoza województwa. Przykładem jest coroczny nabór w okresie letnim dla największego dysponenta Państwowego Ratownictwa Medycznego (tj. Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie) aby zapewnić minimalną obsadę zespołów ratownictwa medycznego" - wyjaśnia Zimoch.

"Zdaniem Stowarzyszenia Ratowników Medycznych Pomorza Zachodniego wygaszenie kierunku ratownictwo medyczne na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym stworzy w krótkiej perspektywie zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia oraz znacznie obniży jakość udzielanych świadczeń medycznych" - podsumował Bartłomiej Zimoch.

Jak dodaje jeszcze w rozmowie z WP, wnioski o to, by nie usuwać kierunku ratownictwo medyczne na PUM, zostały wysłane m.in. do marszałka województwa, wojewody, Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Zdrowia. - Ta decyzja to koszmar głównie dla pacjentów i podmiotów leczniczych. Tu się zacznie tragedia - mówi.

Ratownik ze Szczecina: tutejsi pracują po kilkaset godzin, na kilka etatów

Wojciech Skotnicki, ratownik medyczny ze Szczecina, również przyznaje, że ratownictwo medyczne przeżywa kryzys. - Chętnych do nauki i pracy w ratownictwie jest coraz mniej - ocenia ratownik w rozmowie z WP. - Kiedy 8 lat temu zaczynałem pracę, trwał jeszcze boom na ten kierunek. Chętnych było więcej niż miejsc, pracodawca mógł dowolnie przebierać wśród CV. Teraz nie ma chętnych ani na studia, ani do pracy - dodaje.

- Teoretycznie trudniejszy dostęp do zawodu powinien cieszyć - bo w lepszej sytuacji stawia tych, którzy w zawodzie już pracują. Problem polega na tym, że w naszym wypadku, ratowników medycznych, nie ma to żadnego przełożenia na poprawę sytuacji. Od lat organizacje ratowników biją na alarm informując, że system balansuje na granicy masy krytycznej i załamania - mówi nam ratownik.

Pytany, czy mniej ratowników kończących uczelnie to więcej pracy dla obecnych ratowników, odpowiada: - A da się pracować jeszcze więcej? Już teraz spora część moich kolegów pracuje na kilku etatach po kilkaset godzin miesięcznie. Do tego dołożyć trzeba tych, którzy odchodzą na emerytury lub po prostu nie wytrzymują tempa.

- Dramat polega na tym, że ten problem nie jest nowy, nie pojawił się wczoraj. Decyzja PUM jest kolejnym sygnałem, że czeka nas pogłębienie kryzysu zawodu ratownika medycznego. Być może paradoksalnie ten kryzys musi nastąpić, by ktoś z gremiów decyzyjnych poszedł w końcu po rozum do głowy - podsumowuje.

Wybrane dla Ciebie
Robotnik uratowany spod gruzów średniowiecznej wieży w centrum Rzymu
Robotnik uratowany spod gruzów średniowiecznej wieży w centrum Rzymu
Zawrócenia na niemieckiej granicy. Najnowsze statystyki
Zawrócenia na niemieckiej granicy. Najnowsze statystyki
Ukraina bliżej UE? Zełenski rozmawiał z von der Leyen
Ukraina bliżej UE? Zełenski rozmawiał z von der Leyen
Nawrocki wspiera akcję społeczną. "Odważ się"
Nawrocki wspiera akcję społeczną. "Odważ się"
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Afera w BBC. Były doradca zarzuca stacji manipulację materiałów
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 03.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
Szpitale ograniczają przyjęcia. Padają terminy leczenia na przyszły rok
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
"Mam nowotwór". Poseł poinformował o chorobie
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Afera w poznańskim ZOO. Radna PiS grozi prokuraturą po śmierci słonicy
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
Miedwiediew szydzi z Ukrainy. Mówi o "powrocie ziem do Rosji"
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
"Spłacanie politycznych długów". Kaczyński atakuje po decyzjach sądów
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo
Klamka zapadła. Fundacja musiała zwrócić pieniądze za spotkania-widmo