Szarpaniny i... odgryziony palec. Praca kontrolerów biletów od środka

Kontrolerzy biletów nie budzą dobrych skojarzeń, raczej niechęć. Ich praca jest związana z dużym stresem - i pasażerów, i samych kontrolerów. Zmartwieniem tych drugich są agresywni ludzie, którzy przed mandatem potrafią się bronić rękoma i nogami. Dosłownie. Mimo to jest wielu chętnych do zostania "kanarem". Postanowiliśmy sprawdzić, na czym polega ta praca.

Szarpaniny i... odgryziony palec. Praca kontrolerów biletów od środka
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Karolina Rogaska

12.10.2017 | aktual.: 12.10.2017 15:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Co rusz pojawia się informacja o napaści na kontrolera. Ostatnio głośny przypadek zdarzył się w Gdańsku. Pasażerka pobiła "kanara", bo... przeszkodził jej w robieniu makijażu. Inny w trakcie swojej pracy został oblany żrącym kwasem, a jeszcze innemu ktoś odgryzł palec. Postanowiliśmy sprawdzić, jak te opowieści mają się do codzienności kontrolerów. I skąd, ich zdaniem, bierze się społeczna niechęć do tego zawodu. Poszliśmy z nimi do pracy.

Zobacz naszą relację na żywo.

Startujemy z cyklem tekstów i video #brudnarobota, gdzie pokażemy wam, jak się pracuje w mało znanych, nietypowych czy właśnie "brudnych" zawodach. Ostatnio do pracy ruszyliśmy ze "śmieciarzami", ich pracę opisaliśmy TUTAJ.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pobiciekanarztm
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (17)