Czuchnowski próbował wejść do TVP. Doszło do szarpaniny
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Wojciech Czuchnowski próbował wejść do siedziby TVP, jednak uniemożliwił mu to ochroniarz, który go wypchnął. W budynku trwa protest polityków PiS przeciwko planowanym zmianom w mediach publicznych.
We wtorek Sejm przyjął uchwałę wzywającą do przeprowadzenia zmian w mediach publicznych. Przeciwni temu politycy PiS pojawili się w siedzibie TVP na Woronicza, gdzie zamierzają prowadzić "dyżury".
Gorąco było także przed budynkiem telewizji, gdzie zgromadzili się dziennikarze różnych mediów. Wojciech Czuchnowski z "Gazety Wyborczej" próbował wejść do siedziby TVP, ale nie został wpuszczony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagranie pokazujące fragment sytuacji ze środka budynku TVP zamieścił Michał Jelonek z TV Mediów Narodowych. Widać na nim szarpaninę pomiędzy Czuchnowskim a ochroniarzem. Dziennikarz "GW" pyta "co to jest".
"Czuchnowski szturmuje budynek TVP i przepycha ochroniarza" - napisał Jelonek.
Inne, dłuższe nagranie z zewnątrz budynku TVP umieściła żona Czuchnowskiego, Magdalena Fitas-Czuchnowska. Widać, jak pracownik "GW" próbuje wejść do środka, a ochroniarz go odpycha. Następnie robi to mocniej i zamyka mu drzwi przed nosem.
"Na tym nagraniu widać całość nocnego wydarzenia pod TVP. Ewidentnie agresywny był ochroniarz TVP a nie dziennikarz 'Gazety Wyborczej' Wojciech Czuchnowski. Zmanipulowane relacje w TVP Info są świadectwem tego, czym stała się telewizja publiczna" - napisała Fitas-Czuchnowska.
Cała sytuacja jest szeroko komentowana w prorządowych mediach. Portal wPolityce.pl braci Karnowskich zadaje pytanie, czy Czuchnowski "liczył na prowokację", a stały komentator TVP Info Adrian Stankowski zarzucał mu "szukanie zemsty".
Czuchnowski: trzeba mieć zaproszenie
Czuchnowski sam w "Gazecie Wyborczej" przekonuje, że wybrał się na protest, na który zapraszał redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.
"Pilnujący drzwi ochroniarze mówili, że aby wejść, trzeba mieć 'zaproszenie'. Szybko okazało się, że 'zaproszeni' są nie tylko posłowie partii Kaczyńskiego, ale ekipy TV Republika i redakcje prawicowych portali. Swoich zwolenników wprowadzali do środka politycy PiS, a Witold Newelicz, dyrektor programowy Republiki, wchodził i wychodził, dyrygując, kto ma prawo dostać się do środka" - relacjonował Czuchnowski.
Kiedy próbował się dowiedzieć, dlaczego tak wygląda sytuacja, ochroniarz nie był w stanie mu udzielić informacji. "Zaczął wypychać mnie za próg, coś przy tym groźnie mrucząc. Trochę mnie poszarpał, ale wiadomo, nerwy" - napisał Czuchnowski.
Czytaj więcej: