Szaron: Odpowiem na ataki. Arafat: Nie boję się
(AFP)
Izraelski premier Ariel Szaron zapowiedział w środę, że odpowie zbrojnie na palestyńskie ataki,
zaznaczając przy tym jednak, że nie zamierza doprowadzić kraju do stanu wojny.
20.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W ataku na izraelską blokadę wojskową na Zachodnim Brzegu Jordanu we wtorek wieczorem zabitych zostało sześciu Izraelczyków.
Tymczasem izraelskie śmigłowce Apache ostrzelały w środę obóz uchodźców palestyńskich Al-Magazi w centrum Strefy Gazy - podały palestyńskie służby bezpieczeństwa. Według tych doniesień, rejon ten spenetrowały także izraelskie czołgi. Na razie nie ma informacji o ofiarach.
Także w środę czołgi i samochody terenowe armii izraelskiej wjechały do wsi Uadi Al Salka, na południu Strefy Gazy. Żołnierze zaczęli kolejno przeszukiwać domy we wsi - poinformowała agencja AFP.
W tym samym niemal czasie przebywający w Ramallah na Zachodnim Brzegu przywódca Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat powiedział dziennikarzom, że nie boi się izraelskich nalotów. W nalotach z wtorku na środę zginęło 14 Palestyńczyków; jedna z bomb trafiła niedaleko biura Arafata. (an)