"Szalone" pomysły unijnych ekspertów
Zamówiony przez Komisję Europejską i
opublikowany w czwartek raport grupy ekspertów, w tym profesora
Dariusza Rosatiego, o sposobach pobudzenia gospodarki unijnej
wywołał szok i protesty w samej Komisji. Jeden z komisarzy
określił ich zalecenia jako "szalone" i "całkowicie nierealne".
17.07.2003 | aktual.: 17.07.2003 21:41
Eksperci proponują zaprzestanie wsparcia rolników z budżetu Unii Europejskiej i zastąpienie wspólnej polityki regionalnej, wspierającej uboższe regiony w całej Unii, pomocą ograniczoną do najbiedniejszych krajów - nowych państw członkowskich, w tym Polski, oraz Grecji, Hiszpanii i Portugalii.
Proponując radykalną zmianę myślenia, żeby pobudzić pogrążoną w marazmie gospodarkę unijną, grupa ekonomistów, z profesorem uniwersytetu brukselskiego Andre Sapirem na czele, wzywa do przeznaczenia prawie połowy unijnego budżetu na "fundusz wzrostu" wspierającego badania naukowe, edukację i szkolenia oraz inwestycje w infrastrukturę.
Jedną trzecią budżetu stanowić miałyby wydatki na "konwergencję", czyli pomoc takim krajom jak Polska w doganianiu najbogatszych członków Unii. Reszta wspólnych pieniędzy przeznaczona byłaby na łagodzenie skutków restrukturyzacji, w tym na pomoc dla zwalnianych z pracy pracowników oraz przestawiających się na inne rodzaje działalności rolników czy robotników rolnych.
Pytany przez PAP o los rolnictwa, profesor Sapir nie wykluczył, że państwa członkowskie nadal wspierałyby swoich rolników z budżetów narodowych, przestrzegając przy tym zasad lojalnej konkurencji. Podkreślił jednak, że jego grupa nie zajmowała się tym problemem, ponieważ przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi poprosił ją o radę w innej sprawie.
Grupa miała za zadanie zastanowić się nad tym, jak pobudzić wzrost gospodarczy i zrealizować tzw. strategię z Lizbony wyznaczającą Unii ambitny cel stania się najbardziej konkurencyjną i dynamiczną gospodarką świata do 2010 roku, zapewniającą obywatelom Unii możliwie jak najpełniejsze zatrudnienie.
Prócz przestawienia na nowe tory unijnego budżetu grupa Sapira zaleca Unii i jej państwom członkowskim oczywiście wiele innych reform, w tym lepsze wykorzystanie potencjalnych zalet jednolitego rynku, zwiększenie narodowych nakładów na badania i rozwój do 3% produktu krajowego brutto, lepszą koordynację polityki makroekonomicznej, wspólną politykę konwergencji i restrukturyzacji oraz lepsze zarządzanie gospodarką.
Raport został zamówiony w ramach dyskusji nad planami budżetowymi Unii na następny okres finansowy po 2006 roku, kiedy to wygasają obecne plany uzgodnione w 1999 roku w Berlinie. Komisja Europejska ma przedstawić projekt nowych planów na lata 2007-2011/13 przed końcem 2003 roku.
Inicjator raportu, przewodniczący Komisji Prodi odmówił komentarzy, żeby "nie wpływać na dyskusję w Komisji poprzez ujawnianie swoich poglądów" - powiedział w czwartek jego rzecznik Reijo Kemppinen, atakowany zwłaszcza przez francuskich i hiszpańskich dziennikarzy.
Dezaprobaty dla zaleceń grupy Sapira nie kryli komisarze ds. polityki rolnej Franz Fischler i regionalnej Michel Barnier. Ten ostatni określił wnioski, do których doszli Sapir, Rosati i inni jako "szalone" i "całkowicie nierealne".