Syria krytykuje amerykańskie plany ataku na Irak
Prezydent Syrii, Baszar al-Assad, uważa, że wszystkie kraje europejskie, w tym Wielka Brytania, sprzeciwiają się ewentualnemu amerykańskiemu atakowi na Irak i że jakakolwiek akcja zbrojna mogłaby mieć poważny wpływ na stabilność polityczną w tym regionie.
17.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W wywiadzie dla włoskiego dziennika Corriere della Sera, syryjski przywódca dodał, że kraje arabskie widzą raczej w Unii Europejskiej, a nie w Stanach Zjednoczonych, bezstronnego rozjemcę w konfliktach na Bliskim Wschodzie.
Zdaniem syryjskiego prezydenta atak na Irak byłby atakiem na sprawiedliwość i prawa człowieka. Baszar al-Assad dodał, że sprzeciwiają się temu wszystkie bez wyjątku kraje arabskie oraz wszyscy wysłannicy europejscy. Podkreślił, że włącza w to Wielką Brytanię, najważniejszego sojusznika Stanów Zjednoczonych w pierwszej fazie operacji antyterrorystycznej w Afganistanie.
Wypowiedź syryjskiego prezydenta, który we wtorek uda się z wizytą do Włoch, jest reakcją na zapowiedź amerykańskiego ataku na Irak. George Busha określił Irak, Iran i Koreę Północną jako kraje, które tworzą "oś zła" i próbują rozwinąć produkcję broni masowej zagłady. Prezydent USA zapowiedział, że Irak jest kolejnym celem w wojnie, którą Stany Zjednoczone prowadzą przeciwko międzynarodowemu terroryzmowi.(an)