Syreny w godzinę "W" tylko w ramach ćwiczeń
By uczcić rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego w czwartek punktualnie o godz. 17.00 w Warszawie i w wielu innych miastach Polski zabrzmią syreny alarmowe. Mało kto jednak wie, że jednominutowe, ciągłe sygnały dźwiękowe w godzinę "W" to po prostu ćwiczenia obrony cywilnej. - To dlatego, że używanie sygnałów dźwiękowych bez uzasadnienia jest zabronione - mówi wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
31.07.2013 | aktual.: 31.07.2013 21:24
- Nie wolno ich używać w innym celu niż powiadomienie o zagrożeniu. My ich raz w roku używamy, ale to jest związane w sensie formalnym z obowiązkiem wykonania raz do roku próby działania systemu - twierdzi wojewoda mazowiecki.
Nikt jednak nie myśli nad zmianą przepisów, bo jak przekonuje rzecznik ministerstwa administracji i cyfryzacji Artur Koziołek, byłoby to niewskazane. - Jednak syreny alarmowe mają za zadanie informować o jakimś zagrożeniu. W sytuacjach, gdybyśmy używali tego systemu częściej, mogłoby się okazać, że gdyby coś złego się stało w mieście, dźwięk syren nie zrobiłby na nikim większego wrażenia - podkreśla Artur Koziołek.
Syreny są uruchamiane w sytuacjach wyjątkowego zagrożenia, jednak minimum raz w roku ich działanie powinno być sprawdzane. Po przeprowadzeniu treningu samorządy złożą do wojewodów raport ze sprawności systemu.