Sypnęło śniegiem. "Konary lecą nam na głowę"
Ekstremalne warunki w Słowińskim Parku Narodowym. Władze zdecydowały się na radykalne kroki i ostrzegają turystów.
Po nocnych opadach mokry śnieg zalega na drzewach, co powoduje ich łamanie. Strażacy ochotnicy mają pełne ręce roboty, a w parku słychać odgłosy pilarek i syren strażackich. "Zima dziś wygląda baśniowo, ale łamią się drzewa, łamią się gałęzie, jest niebezpiecznie!" - informuje Słowiński Park Narodowy.
Obowiązuje zakaz wejścia na szlaki turystyczne i ścieżki przyrodnicze parku, a także zakaz korzystania z łowisk wędkarskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebezpiecznie na szlakach
Sebastian Kluska, strażak z OSP Łeba, ostrzega przed niebezpieczeństwem w Słowińskim Parku Narodowym. - Konary lecą nam na głowę - mówi, podkreślając zagrożenie związane z opadami śniegu.
Podobny apel wystosował burmistrz Łeby, prosząc o unikanie lasów w okolicach miasta. "Z uwagi na dużą pokrywę śniegu zalegającą na drzewach, burmistrz uprzejmie prosi o niewchodzenie do lasów. Mokry, zalegający śnieg może powodować wyginanie i łamanie gałęzi drzew" - czytamy w komunikacie urzędu miasta.
Połamane konary są widoczne zarówno od strony Rąbki, jak i Smołdzina. Sytuacja jest poważna, a służby apelują o ostrożność i unikanie niebezpiecznych miejsc.
Przeczytaj także:
Źródło: Radio Zet/Facebook