Syn posłanki Wandy Nowickiej usłyszał zarzut propagowania komunizmu
Funkcjonariusze ABW zatrzymali syna posłanki Wandy Nowickiej. Michał N. usłyszał zarzut propagowania komunizmu, a także nawoływanie do zachowań ekstremistycznych. - Odmówiłem składania zeznań bez obecności adwokata - skomentował na YouTube. To nie pierwszy raz, kiedy został zatrzymany w związku ze swoimi poglądami.
Michał N. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w środę, kiedy biegał w jednym z warszawskich parków.
Aktywistę przewieziono do siedziby prokuratury przy ul. Rakowieckiej, gdzie przedstawiono mu zarzuty związane z propagowaniem ustroju komunistycznego, a także nawoływaniem do zachowań ekstremistycznych, takich jak obalenie pomnika Romana Dmowskiego.
Chodzi o zamieszczoną w serwisie YouTube parafrazę utworu Jacka Kaczmarskiego "Mury", w której N. śpiewa: "Załóżcie linę mu na ryj! Ciągnijcie mocno z całych sił! A Dmowski runie, runie, runie! (...)".
- W swoich odezwach Michał N. wzywał do mordowania i torturowania żołnierzy Wojska Polskiego pełniących misje zagraniczne, wychwalał politykę Józefa Stalina i Feliksa Dzierżyńskiego, a także wzywał do ich naśladowania - wymienia w komunikacie ABW.
Michał N. odmówił składania zeznań
Jeszcze tego samego dnia N. wrócił do domu, w którym aktualnie przebywa.
- Odmówiłem składania zeznań bez obecności adwokata. Za kilka dni dojdzie do ponownego przesłuchania - skomentował N. na YouTube, gdzie prowadzi kanał Odrodzenie Komunizmu.
W tym samym nagraniu nazwał Romana Dmowskiego "polskim Hitlerem" i antysemitą, stwierdzając, że jego pomnik w stolicy kraju to hańba. Zatrzymanie przez ABW nazwał metodą systemu totalitarnego i zapowiedział, że będzie składał zażalenie w związku z użyciem kajdanek, co uważa za nieadekwatne do sytuacji.
Wanda Nowicka nie komentuje
Michał N. to syn posłanki Wandy Nowickiej. Ta w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie stwierdziła, że nie będzie komentowała sprawy, ponieważ jej syn jest dorosły, a ona nie ma pewności, że kierowane wobec niego zarzuty mają jakiekolwiek podstawy.
Aktywista na co dzień mieszka we Francji. Stamtąd prowadzi kanał Odrodzenie Komunizmu.
To nie pierwszy raz, kiedy mężczyzna został zatrzymany za swoje poglądy. - Przeżywałem to już w latach 2008-2010 - opowiada. Wówczas sprawa dotyczyła portalu Lewica Bez Cenzury, a N. skazano na karę grzywny za wzywanie do niszczenia miejsc pamięci.