Syn b. posła Lecha Zielonki zmarł na pogotowiu
Prokuratura prowadzi postępowanie ws. śmierci 30-letniego mieszkańca Nowego Dworu Gdańskiego, syna b. posła Samoobrony Lecha Zielonki. Mężczyzna zmarł w miejscowym pogotowiu ratunkowym - donosi "Dziennik Bałtycki".
Do tragedii doszło 15 września. Trzydziestolatek przyjechał na pogotowie, skarżąc się na ból w klatce piersiowej. Po dwóch godzinach mężczyzna zmarł.
Ojciec zmarłego, były poseł Lech Zielonka, zarzuca personelowi placówki niedopełnienie obowiązków. Po jego zgłoszeniu prokuratura w Malborku wszczęła postępowanie ws. podejrzenia nieumyślnego spowodowania śmierci i błędu w sztuce lekarskiej. Śledczy sprawdzą, czy pracownicy pogotowia zareagowali w tym przypadku prawidłowo.
Zabezpieczono już dokumentację medyczną i przeprowadzono sekcję zwłok, ale na jej wyniki trzeba jeszcze poczekać.