Sylwester 2020. Mateusz Morawiecki jasno o zakazie przemieszczania się
Premier skomentował tzw. godzinę policyjną w sylwestra 2020. Szef rządu przywołał sytuację z wiosny podkreślając, że wtedy były podobne obostrzenia. Mateusz Morawiecki zabrał również głos ws. powrotu dzieci do szkół.
Na środowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki odniósł się do zakazu przemieszczania się w sylwestra 2020. Pojawiły się bowiem wątpliwości. Z jednej strony premier mówił o apelu, z drugiej strony zostało opublikowane stosowne rozporządzenie - choć zdaniem konstytucjonalistów takie ograniczenie może obowiązywać podczas tylko podczas stanu nadzwyczajnego.
Szef rządu w odpowiedzi przywołał sytuację z wiosny. Podkreślił, że wtedy obowiązywały podobne restrykcje i wówczas nie były kwestionowane.
Sylwester 2020. Zakaz przemieszczania się w sylwestra. "Przepis będzie egzekwowany"
Wypowiedź Morawieckiego uzupełnił wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker. Zaznaczył, że wprowadzone przepisy nie są wymierzone przeciwko komukolwiek, tylko mają na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się koronawirusa.
- Jest przepis i będzie egzekwowany. O tym będzie decydował policyjny patrol - powiedział wiceszef MSWiA. Dodał, że funkcjonariusze standardowo będą także sprawdzać trzeźwość kierowców czy reagować na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych.
Premier zabrał również głos ws. powrotu dzieci do szkół. Szef rządu niczego nie wykluczył, ale zaznaczył, że wszystko będzie zależeć od sytuacji epidemiologicznej za dwa tygodnie. Morawiecki wspomniał, że jednym z kluczowym aspektów będzie szczepionka na COVID. Według polityka ważne jest również obserwowanie trzeciej fali koronawirusa wokół nas.
Powrót dzieci do szkół. Mateusz Morawiecki: niczego nie można przesądzić
- Trzeba być mądrzejszym przed szkodą. Nie można przewidzieć tego, co będzie za miesiąc - kontynuował w środę premier, który podkreślił, że nie można przesądzić powrotu dzieci do szkół.
Według Morawieckiego wszystko zależy od naszej odpowiedzialności. - Wszelkie duże zgromadzenia i imprezy to narażanie ludzi na utratę zdrowia i życia obywateli. Nie można lekceważyć tych reguł - zakończył szef rządu.
Przeczytaj również: Szczepionka na COVID. Minister zdrowia: ponad 14 tys. osób się zaszczepiło