Sygnał do zabójstwa Papały miał przyjść z MSW
"Życie Warszawy" pisze, że dotarło do
wstrząsających materiałów prokuratury USA dotyczących ekstradycji
Edwarda Mazura. Wynika z nich, że w zabójstwo gen. Papały wmieszany był ktoś z MSW. Papała musi zginąć, bo stanowi wielką przeszkodą
w dalszych interesach - tak Mazur, omawiając narkotykowe
transakcje, tłumaczył zlecenie na byłego szefa policji
zastrzelonego w czerwcu 1998 r.
Dokumenty amerykańskiej prokuratury w sprawie Mazura są porażające, twierdzi gazeta. Dziesięciostronicowe uzasadnienie wniosku o ekstradycję polonijnego biznesmena dowodzi potężnego spisku na życie gen. Marka Papały, w który zamieszane były mafia i wysocy rangą urzędnicy państwowi.
Życie byłego szefa policji nazywanego przez spiskowców Wielkim Psem zostało wycenione na 40 tys. dolarów. Spiskowcy czekali na sygnał od kogoś w MSW, kto był w jakiś sposób powiązany z policjantem. Według informacji "Życia Warszawy", tą osobą może być R.K., dawny przyjaciel Papały z KGP. R.K. był przez lata prominentnym funkcjonariuszem policji, a potem MSW. Był też bliskim znajomym Edwarda Mazura, który pożyczał mu pieniądze. (PAP)