Świętują urodziny człowieka, przez którego głodują

Serwis BBC informuje, że podczas spotkania najważniejszych członków partii komunistycznej, armii i państwowych oficjeli, które odbyło się dzień przed urodzinami Kim Dzong Ila, określono północnokoreańskiego przywódcę jako "najbardziej wybitnego polityka oraz najbłyskotliwszego dowódcę naszych czasów".

Z kolei przy granicy z Koreą Południową aktywiści i uciekinierzy z Północy wypuścili balony z hasłami i ulotkami krytykującymi reżim. - Chcemy powiedzieć naszym północnym braciom, że Kim Dzong Il nie jest idolem tylko dyktatorem pozbawiającym ich wolności - BBC cytuje słowa Park Sang-Hak, lidera grupy dysydentów.

Osoba Kim Dzong Ila, podobnie jak wcześniej jego ojca Kim Ir Sena, jest otaczana w Korei Północnej ogromnym kultem - zauważa brytyjski serwis. Całe życie "Umiłowanego Przywódcy", począwszy od jego narodzin, jest owiane wieloma legendami. Nie wiadomo jednak w jakim stopniu są one prawdziwe, ponieważ trudno weryfikować informacje z kraju, którego granic pilnie strzegą tysiące żołnierzy, a każda próba ucieczki jest surowo karana.

Według oficjalnej biografii Kim Dzong Il urodził się w 1942 roku w koreańskich górach, a jego przyjściu na świat towarzyszyło pojawienie się dwóch tęczy i nowej gwiazdy. Tymczasem według sowieckich dokumentów, syn założyciela Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej urodził się w rybackiej wiosce na Syberii.

Także uciekinierzy z KRL-D donosili o dziwactwach swojego przywódcy. - Wyjątkowo smakują mu surowe ryby, tak świeże, że jeszcze się ruszają – powiedział "Daily Telegraph" były kucharz dyktatora. Zdradził również, że Kim Dzong Il lubił czasem spożywać swoje posiłki w gronie nagich kobiet, które dla niego tańczyły.

Korea Północna wydaje ogromne sumy na swoja armię, która jest jedną z największych na świecie. W maju 2009 roku reżim przeprowadził drugą udaną próbę jądrową. Jednocześnie dysydenci i agendy ONZ informują o ludności przymierającej głodem. Zdaniem specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. Korei Północnej Vitita Muntarbhorna, ponad 8 mln osób cierpi na brak żywności, a zagraniczna pomoc dociera zaledwie do jednej trzeciej potrzebujących (czytaj więcej)
.