Święta bez premii. Jak Służba Więzienna poobcinała nagrody za choroby i opiekę nad dziećmi
Burza wokół przyznania nagród z funduszu motywacyjnego dla funkcjonariuszy Służby Więziennej. Bonusów nie przyznano wszystkim pracownikom, a przy ustalaniu wysokości brano pod uwagę m.in. nieobecności związane ze zwolnieniami lekarskimi czy urlopem macierzyńskim. Kontrowersje budzą też absencje związane z COVID-19. Oburzenia sytuacją nie kryją związkowcy, którzy zapowiadają wejście w spór zbiorowy z urzędnikami.
18.12.2021 13:07
Od kilku dni na forach internetowych i w mediach społecznościowych funkcjonariusze Służby Więziennej opisują swoje przypadki, jak pomniejszono im nagrody albo jak premia w ogóle nie wpłynęła na ich konto. Panują frustracja, wściekłość i rozgoryczenie. Sytuacja ma miejsce przed świętami, kiedy pracownicy tej służby spodziewali się dodatkowego bonusa.
"Całkiem chcący" złamałem palec u stopy latem, początkowy okres rekonwalescencji o kulach, L4 tyle co lekarz nakazał, w sumie 1,5 miesiąca. Przelewu brak" - pisze jeden z funkcjonariuszy.
"26 dni zwolnienia lekarskiego (w tym 20 dni noga w gipsie, 6 dni rehabilitacji). Lekarz zalecał 5 tygodni, bo stwierdził: "jak pan chcesz wracać, to na własną odpowiedzialność". Był sezon urlopowy. Nie chciałem, żeby kogoś ze zmiany przesunęli z planowanym urlopem. W dniu wczorajszym kadrowiec poinformował mnie, że nie dostanę nagrody świątecznej ze względu na to, że skorzystałem z 7 dni urlopu ojcowskiego. Podkreślam: urlopu 100 procent płatnego. Na konto przyszło mi zero złotych" – irytuje się kolejny.
"W pracy padłem w toalecie, wysoka gorączka, wyszło, że miałem COVID, a później ciężkie powikłania i kilka miesięcy walki, by dojść jako tako do zdrowia. Powrót do służby na własne żądanie, lekarz pukał się znacząco w głowę. Efekt? Zero na koncie…" – ujawnia kolejny.
Nagrody, a w zasadzie specjalne dodatki motywacyjne, które wypłacane były w grudniu funkcjonariuszom służb mundurowych, to wynik jesiennej nowelizacji ustawy okołobudżetowej. Najwięcej kontrowersji wzbudziła sprawa przyznania bonusów właśnie w Służbie Więziennej. Według zapewnień gen. Jacka Kietlińskiego, szefa SW, wypłata miała objąć zarówno funkcjonariuszy, jak i pracowników cywilnych. A średnia kwota świadczenia miała wynieść 4500 złotych brutto.
Warto w tym miejscu podkreślić, że funkcjonariusz, który zaczyna służbę w SW dostaje ok. 3100 zł na rękę. Z kolei przeciętne wynagrodzenie w służbie to ok. 4,7-4,8 tys. zł brutto.
W trakcie ustalania kryteriów przyznania bonusów okazało się, że kierownictwo inaczej potraktowało pracowników administracyjnych, a inaczej funkcjonariuszy, którzy mają kontakt z osadzonymi. Tym pierwszym ustalono wysokość nagrody minimalnej na 1000 zł, a maksymalnie na 4 tys. zł brutto. Tym drugim minimalnie na 4 tys. zł brutto. Średnia wysokość premii na jednego pracownika wyniosła od 3,5 tys. zł do 4,5 tys. zł.
Urlop wychowawczy? Nagrody nie dostaniesz...
Ale nie to najbardziej wprowadziło w złość funkcjonariuszy SW. Okazało się bowiem, że kierownictwo służby wysokość premii zaczęło uzależniać od nieobecności na zwolnieniach lekarskich, a także na urlopach macierzyńskich, tacierzyńskich i wychowawczych. Wszelkie absencje - z jakiegokolwiek z wyżej wymienionych powodów - wynoszące powyżej 30 dni oznaczały, że premia już się nie należała.
A co ze zwolnieniami ws. COVID-19? Kierownictwo uznało, że nie będzie ich wliczać do nieobecności. Jednak jak nieoficjalnie ustaliliśmy, gdyby ktoś miał powikłania po przechorowaniu koronawirusa, służby potraktowałyby to jako zwykłą chorobę.
Pytani przez Wirtualną Polskę urzędnicy Centralnego Zarządu Służby Więziennej unikają odpowiedzi na pytania o kryteria podziału nagród i oburzenie funkcjonariuszy. Chwalą się za to, że "racjonalnie prowadzona polityka kadrowa w Służbie Więziennej pozwoliła w 2021 r. uzyskać środki budżetowe stwarzające możliwość wypłacenia więziennikom przed świętami jednych z najwyższych nagród".
"Dzięki przyjętym założeniom i kryteriom, na poziomie zakładów karnych i aresztów śledczych świadczenia finansowe otrzymali, spełniający określone warunki, funkcjonariusze niepracujący w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi do 4 tys. zł, a funkcjonariusze pełniący służbę w bezpośrednim kontakcie z osadzonymi nie mniej niż 4 tys. zł. W wielu przypadkach otrzymali oni nagrody w wysokości od 7 do 10 tys. złotych. Nagrody mają formę uznaniową, zależne są też m.in. od absencji" – przekazało nam biuro prasowe kierownictwa SW.
Oburzenia takimi argumentami nie kryje Andrzej Kołodziejski, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ "Solidarność".
- To kuriozalne tłumaczenie. Mając tak dużo środków na nagrody do dyspozycji, a przypomnę, że do rozdysponowania było ponad 4 tysiące złotych przeciętnie na ponad 27 tysięcy funkcjonariuszy, kierownictwo służby podzieliło nas i doprowadziło do dużego rozgoryczenia. Dokonano segregacji wśród pracowników SW i wprowadzono rozwarstwienie. Zrobiono to bez żadnych konsultacji ze związkami zawodowymi. W ubiegłym roku były mniejsze nagrody po ok. 1000 zł brutto, ale otrzymali wszyscy pracownicy po równo. Odbiór wśród pracowników był bardzo pozytywny – mówi WP Andrzej Kołodziejski.
- Atmosfera wokół tegorocznych nagród jest mizerna. Co z tego, że część funkcjonariuszy ją otrzymała, skoro widzimy, że pozostali albo jej nie dostali, albo zostali ukarani obniżką, bo np. poszli na uprawnienia rodzicielskie jak urlop ojcowski. Przecież państwo powinno wspierać rodziny i roztaczać nad nimi parasol ochronny, a nie karać je za to, że zostają z dziećmi w domu – dodaje szef Rady Krajowej Sekcji Służby Więziennej NSZZ Solidarność.
I jak ujawnia, w połowie grudnia związkowcy wysłali do kierownictwa służby pismo z żądaniem wycofania się z kontrowersyjnych reguł przyznawania nagród. Bonusy, według rządowych wytycznych, jednak zostały rozdysponowane 16 grudnia na konta pracowników. – Efekt jest taki, że w najbliższych dniach wchodzimy w spór zbiorowy z szefostwem służby. Niestety jesteśmy pozbawieni możliwości czynnego strajku, ale możemy protestować. Czekamy na możliwość dalszych konsultacji i naprawienie błędów – deklaruje Andrzej Kołodziejski.
Resort podwyższa, ale jedynie za urlop ojcowski
Wysłaliśmy w tej sprawie w piątek przed południem pytania do ministerstwa sprawiedliwości. Pytaliśmy m.in. "z czego wynikały kryteria przyznania nagród w grudniu, jakie było uzasadnienie przy wyliczaniu wysokości premii absencji (zwolnień lekarskich, urlopów macierzyńskich, kwarantanny w ramach COVID)". A także: "Czy ministerstwo sprawiedliwości przekazało kierownictwu SW jakiekolwiek wytyczne?". Odpowiedzi do czasu publikacji nie uzyskaliśmy.
Zamiast informacji z resortu w piątek wieczorem do funkcjonariuszy Służby Więziennej dotarło pismo... o korekcie nagród. "Dyrektor Generalny SW podjął decyzję w porozumieniu z Ministerstwem Sprawiedliwości o uzupełnieniu wysokości wypłaconych nagród funkcjonariuszom i pracownikom przebywającym na urlopach ojcowskich w 2021 r." - czytamy w piśmie.
- A co z urlopem macierzyńskim? Przecież ktoś te dzieci rodzi, np. funkcjonariuszki... - skwitowała w mediach społecznościowych decyzję kierownictwa jedna z pracownic SW.