Światowy dzień Pierwszej pomocy
11 września przypada Światowy Dzień Pierwszej Pomocy. Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża i Półksiężyca, na całym świecie, chcą w tym dniu przypomnieć, że udzielanie pierwszej pomocy nie jest trudne, a może zadecydować o przeżyciu poszkodowanego, zanim dotrze profesjonalna pomoc medyczna.
Anna Szymanowska z zarządu głównego Polskiego Czerwonego Krzyża powiedziała, że wiekszość Polaków - widząc osobę potrzebującą pomocy - nie reaguje. Boimy się zaszkodzić - wyjaśniła ratowniczka.
PCK podkreśla, że podstawowych zasad pierwszej pomocy należy uczyć się jak najwcześniej, bo w życiu dorosłym procentują. W 120 szkołach w Polsce działa program "Ratowniczek". Instruktorzy przekazują dzieciom, jak unikać niebezpieczeństw, i jak wezwać pomoc, gdy stanie się coś złego. Szkoły mogą też zwracać się do PCK o przeszkolenie starszych uczniów w dziedzinie pierwszej pomocy.
Problem jednak w tym, że resort edukacji refunduje tylko kursy dla dzieci poniżej 16 roku życia. Dyrektorzy gimnazjów i liceów chętnie korzystaliby z pomocy PCK, ale pod warunkiem, że nie trzeba byłoby za to płacić. Jak mówi dyrektorka jednej ze warszawskich szkół - trzeba będzie poprzestać na lekcjach przysposobienia obronnego.
Jak się jednak okazuje - wiedza zdobyta na lekcjach PO nie jest wystarczająca.Ucznowie przyznają, że niewiele się nauczyli, a nawet, gdy znają teorię, nie potrafiliby z niej skorzytać w praktyce.
W ubiegłym roku Polski Czerwony Krzyż przeszkolił w dziedzinie pierwszej pomocy ponad 76 tysiecy osób, w tym 56 tysięcy uczniów. Szkolenia PCK dla starszej młodzieży i dorosłych są płatne, kosztują przeciętnie od 150 do 200 zlotych za osobę.
Odpłatne kursy pierwszej pomocy są organizowane przez różne firmy i instytucje. Warto jednak sprawdzić, które z nich mają certyfikaty Europejskiej Rady Resuscytacji. Zatwierdza ona programy szkoleń, aktualizowane zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną.