Światowa Organizacja Meteorologiczna ogłasza czerwony alarm

Według obliczeń ONZ ubiegły rok był najcieplejszym od rozpoczęcia pomiarów. Problem jest znany, lecz nadal brakuje woli do zdecydowanej zmiany kursu.

Światowa Organizacja Meteorologiczna ogłasza czerwony alarm
Światowa Organizacja Meteorologiczna ogłasza czerwony alarm
Źródło zdjęć: © East News | FABRICE COFFRINI
oprac. MUP

21.03.2024 07:36

W ubiegłym roku zmiany klimatyczne uwidoczniły się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, bijąc kolejne rekordy. Celeste Saulo, szefowa Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO), publikując raport końcowy o stanie klimatu na świecie w 2023 roku, mówiła o "czerwonym alarmie" – najwyższym stopniu zagrożenia.

– Zmiana klimatu to znacznie więcej niż tylko temperatury. To, czego doświadczyliśmy w 2023 roku, zwłaszcza bezprecedensowe ocieplenie oceanów, cofanie się lodowców i utrata morskiego lodu w Antarktyce, budzi szczególne zaniepokojenie – powiedział w Genewie.

WMO potwierdziła swoje wstępne szacunki: średnia globalna temperatura w 2023 roku wyniosła około 1,45 stopnia powyżej poziomu sprzed okresu industrializacji (1850–1900). Dotychczas najcieplejszym rokiem był 2016 – ze wzrostem o około 1,3 stopnia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Europejski program obserwacji Ziemi Copernicus wyliczył globalne ocieplenie klimatu w 2023 roku na plus 1,48 stopnia. Raporty WMO, dotyczące zmian klimatycznych, mają szeroki zakres i uważane są za globalne wytyczne, ponieważ analizuje wszystkie dane, pochodzące zarówno z Copernicusa, jak i z innych renomowanych instytutów.

Nieosiągalne 1,5 stopnia

Podczas światowej konferencji klimatycznej w Paryżu w 2015 roku ustalono za zgodą wszystkich państw nieprzekraczalny próg globalnego ocieplenia o wartości 1,5 stopnia, przyjmując za punkt odniesienia czasy przedindustrialne. Zdaniem większości badaczy osiągnięcie takiego ograniczenia jest obecnie niemożliwe.

Według raportu WMO ​​w ciągu ubiegłego roku 90 proc. regionów oceanicznych doświadczyło fali upałów. Ponadto lodowce, zwłaszcza w Ameryce Północnej i Europie, straciły więcej lodu niż kiedykolwiek wcześniej (pomiary zaczęto prowadzić w 1950 roku). Zasięg lodu morskiego Antarktyki również osiągnął rekord ujemny. Wynosił o milion kilometrów kwadratowych mniej niż poprzedni maksymalnie negatywny wynik. Odpowiada to obszarowi wielkości Niemiec i Francji razem wziętych.

Najwyższy poziom morza od 20 lat

W zeszłym roku średni światowy poziom morza był wyższy niż kiedykolwiek (pomiary satelitarne zaczęto w 1993 roku). W ciągu ostatnich dziesięciu lat poziom morza podnosił się dwukrotnie szybciej niż w ciągu pierwszych dziesięciu lat od rozpoczęcia pomiarów. Spowodowane jest to zarówno topnieniem lodowców i lodu morskiego, jak i rozprzestrzenianiem się cieplejszych wód.

Karsten Haustein, pracownik Instytutu Meteorologii Uniwersytetu w Lipsku, krytykuje panujące w niemieckiej debacie publicznej przekonanie, że konsekwencje zmian klimatycznych można przezwyciężyć za pomocą technologii. W jego ocenie w Niemczech brakuje zdecydowanej woli, by kryzys klimatyczny traktować poważnie.

Haustein podkreśla: "Fakty są takie, że koszty wtórne zmian klimatycznych, wynikające z bierności, przekroczą koszty niezbędne do powstrzymania tych zmian w odpowiednim czasie o prawie dwukrotnie większą kwotę rocznie". Im więcej pieniędzy zainwestujemy teraz w walkę z uzależnieniem od paliw kopalnych, tym więcej zaoszczędzimy w perspektywie średnioterminowej. – Dzisiejsza bezczynność będzie drogo kosztować nasze dzieci i wnuki – dodaje.

Minister ochrony klimatu w niemieckim rządzie federalnym Robert Habeck (Zieloni) również ostrzega przed niekontrolowanym ociepleniem klimatu na Ziemi. – Być może jesteśmy o krok od globalnego ocieplenia, w tym przypadku ocieplenia oceanów, które faktycznie może wymknąć się spod kontroli – powiedział na międzynarodowej konferencji dotyczącej transformacji energetycznej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Berlinie. – Będą burze, wiatry i huragany z powodziami, nad którymi będzie nam ciężko zapanować – stwierdza.

Potrojenie energii odnawialnej będzie trudne

Międzynarodowa Agencja Energii Odnawialnej (IRENA) w raporcie opublikowanym przy okazji konferencji w berlińskim MSZ podaje, że uzgodniony na ubiegłorocznej konferencji klimatycznej cel, by do 2030 roku trzykrotnie zwiększyć ilość energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych, będzie osiągalny jedynie wtedy, gdy podjęte zostaną – i to w znacznym stopniu – dodatkowe wysiłki.

Do tego czasu trzeba będzie instalować średnio prawie 1100 gigawatów dodatkowej mocy rocznie – ponad dwukrotnie więcej niż w rekordowym roku 2023, w którym było to 473 gigawatów. W tym celu potrzebne są roczne inwestycje o wartości około 1,058 bln euro. Według wstępnych danych IRENA w ubiegłym roku moc zainstalowana na całym świecie wyniosła 3870 gigawatów.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (368)