Świat komentuje atak na Irak
Świat podzielił się w ocenie działań militarnych Stanów Zjednoczonych. Belgia zdecydowanie krytycznie oceniła amerykańską decyzję przystąpienia do wojny z Irakiem. Chiny zaapelowały o natychmiastowe zakończenie wojny i szukanie pokojowych sposobów rozwiązania konfliktu. Natomiast Włochy zagwarantowały Waszyngtonowi solidarność moralną.
Premier Rosji Michaił Kasjanow ”z ubolewaniem" odnotował w czwartek użycie siły w Iraku.
Szef rosyjskiego rządu zapowiedział, iż w ciągu dnia prezydent Władimir Putin wystąpi z odrębnym oświadczeniem w związku z rozpoczęciem działań wojennych w Iraku.
Rosja - powiedział w czwartek rano premier Kasjanow - żałuje, iż koalicja, kierowana przez Stany Zjednoczone, zdecydowała się na użycie siły w celu rozbrojenia Iraku i że kryzys iracki jest rozwiązywany środkami militarnymi, bez decyzji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Joschka Fischer potępił atak USA na Irak. "To gorzka wiadomość" - powiedział Fischer w czwartek w Berlinie po powrocie z posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku.
"Wojna jest najgorszym z wszystkich rozwiązań" - dodał szef niemieckiej dyplomacji. Zdaniem Fischera, istniała alternatywa do działań zbrojnych.
Berlin opowiadał się, wspólnie z Paryżem i Moskwą, za przedłużeniem misji inspektorów rozbrojeniowych ONZ w Iraku.
Premier Belgii Guy Verhofstadt wyraził ubolewanie z powodu rozpoczęcia przez Stany Zjednoczone ataku na Irak. Premier potępił też "naruszenie światowego porządku prawnego". Dodał, że misja inspektorów rozbrojeniowych w Iraku miała pełne szanse powodzenia.
Guy Verhofstadt uważa, że wojna z Irakiem oznacza podważenie międzynarodowego porządku prawnego i że jest to stanowczo zbyt wysoka cena za rozbrojenie Iraku.
Włochy udostępniły Amerykanom swoją przestrzeń powietrzną i bazy wojskowe, pod warunkiem, że nie będą stąd startować samoloty bombardujące Irak. Rzym gwarantuje Waszyngtonowi solidarność moralną: premier Silvio Berlusconi uważa, że do interwencji upoważnia administrację amerykańską rezolucja 1441.
Specjalny - kryzysowy- sztab włoskiego rządu zebrał się w czwartek rano na specjalnym posiedzeniu poświęconym atakowi na Irak.
Chiny zaapelowały o natychmiastowe zakończenie wojny w Iraku i szukanie pokojowych sposobów rozwiązania konfliktu.
"Wzywamy wszystkie zaangażowane w wojnę państwa do wstrzymania działań zbrojnych i powrotu na drogę pokoju" - oświadczył rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Kong Quan. Dodał, że Chiny są poważnie zaniepokojone powstałą sytuacją. Amerykański atak na Irak jest, zdaniem chińskiego rządu, pogwałceniem Karty Narodów Zjednoczonych.
Przewodnicząca w tym półroczu Unii Europejskiej Grecja wyraziła w czwartek rano ubolewanie, iż kryzys iracki nie został rozwiązany środkami pokojowymi.
Komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Chris Patten powiedział natomiast, że rozpoczęcie wojny w Iraku stanowi "bardzo zły moment" dla Unii Europejskiej, Organizacji Narodów Zjednoczonych, NATO, a także dla "stosunków transatlantyckich".
Grecki minister spraw zagranicznych Jeorjos Papandreu, który przybył do Brukseli na rozpoczynający się w czwartek szczyt UE, powiedział dziennikarzowi agencji Reutera: "Wszyscy ubolewamy, że w ramach wspólnoty międzynarodowej nie byliśmy w stanie rozstrzygnąć tego problemu zgodnie i pokojowo".
Prezydent Ukrainy Leonid Kuczma wyraził głębokie zaniepokojenie z powodu wybuchu wojny z Irakiem. Z kolei MSZ w Kijowie ubolewa, że Rada Bezpieczeństwa ONZ nie zdołała znaleźć pokojowej drogi rozwiązania kryzysu irackiego.
"Prezydent Kuczma ma nadzieję, że liczba cywilnych ofiar tego konfliktu będzie minimalna. Wyraził też gotowość udzielenia pomocy w ochronie ludności przed skutkami ewentualnego użycia broni biologicznej, chemicznej lub radioaktywnej" - powiedziała sekretarz prasowy ukraińskiego prezydenta Ołena Hromnycka.
W Bułgarii rząd jest przekonany, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa numer 1441 może stanowić podstawę ataku na Irak. Podkreślił to w swoim specjalnym wystąpieniu premier Symeon Sakskoburggotski, wyrażając jednocześnie ubolewanie, że Saddam Husajn nie skorzystał z ostatniej możliwości rozbrojenia się i sam wybrał przewidziane rezolucją "poważne konsekwencje".
"Gdyby Rada Bezpieczeństwa nie była podzielona przez ostatnie 3 miesiące, to być może nie doszłoby do tej sytuacji" - powiedział z kolei w wywiadzie dla radia państwowego bułgarski ambasador przy ONZ Stefan Tafrow.
W jego opinii jedność Rady Bezpieczeństwa odegrałaby rolę jednego z ważnych czynników zwiększonej presji na Irak i być może dzięki tej jedności, której niestety zabrakło, udałoby się rozbroić reżim w Bagdadzie.
W wypowiedzi dla telewizji państwowej minister spraw zagranicznych Solomon Passy stwierdził, że Rada Bezpieczeństwa, której członkiem jest obecnie Bułgaria, poniosła swego rodzaju porażkę dyplomatyczną i powinna teraz skoncentrować się na regulowaniu kryzysu i na kwestiach związanych z późniejszej, powojennej odbudowie Iraku.
W Bułgarii w związku z sytuacją wokół Iraku wzmocniono ochronę strategicznych obiektów, w tym elektrowni atomowej w Kozłoduju i rafinerii koło Burgas, która między innymi zaopatruje w paliwo amerykańskie samoloty-cysterny stacjonujące na pobliskim lotnisku.
Po wybuchu wojny z Irakiem również Litwa wzmocniła ochronę obiektów strategicznych i uszczelniła granice.
Szczególne środki ostrożności wprowadzono w elektrowni atomowej w Ignalinie, w przedsiębiorstwach kompleksu paliwowego, na lotniskach i dworcach kolejowych, zwiększono liczbę policjantów, chroniących gmachy rządowe i placówki dyplomatyczne. W stanie podwyższonej gotowości są służby odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego. Departament Bezpieczeństwa Narodowego prowadzi działania operacyjne mające na celu wykrywanie i zapobieganie ewentualnym zagrożeniom dla bezpieczeństwa państwa.
Niemieckie władze zaostrzyły w czwartek środki ostrożności w stolicy kraju Berlinie oraz innych miastach.
Jedna z głównych ulic Berlina - Wilhelmstrasse, przy której znajduje się ambasada Wielkiej Brytanii, wyłączona została z ruchu samochodowego i pieszego na długości stu metrów. Budynku ambasady strzegą komandosi.
Podobne środki bezpieczeństwa zastosowano przed ambasadą USA. Piesi wzywani są do przejścia na drugą stronę głównego bulwaru miasta - Unter den Linden. Przed barierkami chroniącymi dostępu w pobliże ambasady pojawiły się antyamerykańskie transparenty._ "Bush jest mordercą i dyktatorem"_ - głoszą napisy.
Jak podała dpa, w kilku miastach Niemiec doszło do spontanicznych protestów przeciwko interwencji w Iraku.
Francuskie władze wzmogły w kraju środki bezpieczeństwa - podała agencja AFP, powołując się na źródła policyjne.
Do francuskich oddziałów do przeciwdziałania terroryzmowi skierowano dodatkowych 500 żołnierzy. Dotychczas liczyły one 800 osób.
W związku z irackim kryzysem szef MSW Nicholas Sarkozy powołał też krajowe centrum dowodzenia, złożone z przedstawicieli policji i żandarmerii. Jego zadaniem jest analizowanie na bieżąco rozwoju wydarzeń i koordynacja działań podległych mu sił.(an)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.