PolskaŚwiat czeka na rezultat dochodzenia ws. Boeinga 767

Świat czeka na rezultat dochodzenia ws. Boeinga 767

Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, badająca przyczyny awaryjnego lądowania Boeinga 767 na warszawskim lotnisku im. Fryderyka Chopina, odczytała pokładowe rejestratory parametrów lotu i prowadzi analizę tych zapisów. Jak wyjaśnił zastępca przewodniczącego PKBWL Maciej Lasek, na rezultat dochodzenia czeka nie tylko LOT, ale firma Boeing i operatorzy na całym świecie, którzy korzystają z tych samolotów, a jest to duża flota.

Świat czeka na rezultat dochodzenia ws. Boeinga 767
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Kula

07.11.2011 | aktual.: 07.11.2011 15:09

- Jeden z rejestratorów odczytaliśmy już w dniu wypadku 1 listopada. Od tego momentu zaczęła się analiza jego zapisów. Drugi z rejestratorów został odczytany w dniach późniejszych. Aktualnie przygotowujemy się do odczytu danych z rejestratora rozmów z kabiny pilotów - poinformował Lasek.

Jak poinformował, komisja zabezpieczyła różne dokumenty, m.in. dokumentację techniczną samolotu. - Przeprowadzamy rutynowe czynności związane z oceną stanu technicznego samolotu, jego systemów, prowadzimy wywiady z załogą samolotu - powiedział Lasek.

Podkreślił, że polska komisja jest w kontakcie z amerykańską NTSB (National Transportation Safety Board) poprzez którą kontaktuje się z producentem samolotu, firmą Boeing.

Powiedział też, że polska komisja współpracuje z BFU - niemiecką federalną komisją badania wypadków lotniczych. - W laboratorium niemieckim skorzystamy z możliwości odczytu rejestratora rozmów w kabinie pilotów. Jest to zgodne z porozumieniami zawartymi między komisjami europejskimi, które nawzajem świadczą sobie pomoc - wyjaśnił Lasek.

- Ta sprawa jest szczególnie ważna, bo dotyczy dużej floty samolotów. Boeingi 767 latają na całym świecie i nie tylko my czekamy na wyniki, nie tylko nasz operator (Polskie Linie Lotnicze LOT), ale także firma Boeing i inni operatorzy na świecie - powiedział Lasek. Dodał, że pierwsze informacje o wynikach ekspertyz zawarte będą w raporcie wstępnym, który musi powstać w ciągu 30 dni od zdarzenia.

Na raport czeka także stołeczna prokuratura prowadząca śledztwo dot. awaryjnego lądowania Boeinga 767. W tym tygodniu, prawdopodobnie jeszcze w poniedziałek, rozpoczną się przesłuchania pasażerów, którzy otrzymają status pokrzywdzonych - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Monika Lewandowska.

Śledztwo wszczęto z artykułu 174 Kodeksu karnego. Mówi on o "sprowadzeniu bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lotniczym". Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Prokuratura ustala, jak doszło do konieczności awaryjnego lądowania, czy dopełnione zostały wszystkie procedury i czy ktoś mógł popełnić błąd. W tej sprawie przesłuchani zostali już członkowie załogi.

Lewandowska powiedziała, że prokuratura współpracuje z ekspertami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. - W ubiegłym tygodniu prokurator był obecny podczas oględzin samolotu - powiedziała Lewandowska.

Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT Boeing 767 wylądował awaryjnie na stołecznym lotnisku 1 listopada. Maszyna nie mogła wysunąć podwozia i lądowała "na brzuchu". Na pokładzie było 220 pasażerów i 11 członków załogi; nikt nie został ranny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)