ŚwiatŚwiadek ws. śmierci Litwinienki ma problemy z prawem

Świadek ws. śmierci Litwinienki ma problemy z prawem

Ekspert od spraw KGB Mario Scaramella, uważany
za jednego ze świadków w sprawie otrucia polonem b. rosyjskiego
agenta Aleksandra Litwinienki, ma problemy z włoskim wymiarem
sprawiedliwości za składanie fałszywych zeznań - ujawniła
włoska prasa.

Scaramella spotkał się w Londynie z Litwinienką niedługo przed jego śmiercią.

Scaramella, przebywający do niedawna w londyńskim szpitalu z powodu wykrycia w jego organizmie śladów polonu, złożył w ostatnich tygodniach wiele sprzecznych deklaracji. Twierdził na przykład, że został zatruty pięciokrotnie większą dawką polonu niż Litwinienko, co natychmiast zdementowały brytyjskie służby medyczne.

Ponadto mówił o rzekomo posiadanych przez siebie tajnych dokumentach, mających świadczyć o związkach włoskich polityków z rosyjskimi i wcześniej radzieckimi służbami specjalnymi.

Jednocześnie okazało się, że duże wątpliwości budzi działalność Scaramelli we Włoszech, gdzie prowadzi tajemniczą jednoosobową firmę o nazwie Program Zapobiegania Przestępstwom Przeciw Środowisku.

Sobotni dziennik "Corriere della Sera" poinformował, że prokuratura w Bolonii prowadzi dochodzenie w sprawie złożenia przez Scaramellę fałszywych zeznań na temat międzynarodowego handlu bronią. Sprawa dotyczy podejrzeń o to, że przez terytorium Włoch przemycono walizkę z uranem, przeznaczoną prawdopodobnie dla grup terrorystycznych.

Scaramella, podający się za znawcę problematyki bezpieczeństwa i służb specjalnych, zgłosił się jakiś czas temu do prokuratury twierdząc, że ma wiele do powiedzenia na ten temat jako konsultant komisji parlamentarnej, badającej sprawę działalności wywiadów bloku wschodniego we Włoszech. Jakie złożył zeznania - nie jest do końca jasne. Wiadomo jedynie, że w styczniu tego roku deklarował, że zeznania na ten temat może złożyć w Bolonii także zaprzyjaźniony z nim Litwinienko.

Kolejne rewelacje dotyczące Scaramelli potwierdzają -zdaniem komentatorów - jedynie to, że jest on całkowicie niewiarygodny i w żadnym razie nie powinien był zostawać konsultantem komisji włoskiego parlamentu.

Scaramella był doradcą komisji włoskiego parlamentu, badającej w ostatnich latach działalność służb byłego bloku wschodniego na terenie Włoch, w tym okoliczności zamachu na Jana Pawła II w 1981 roku.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)