Świadek: wiele dzieci jest zakrwawionych

Nie wiemy co się z nimi stało, wyprowadzano ich z budynku administracji, było dużo krwi- powiedział świadek. Według niego, wkrótce po wyprowadzeniu dzieci, terroryści otworzyli ogień do tłumu. Poszła seria, padliśmy na ziemię, na szczęście nikomu nic się nie stało - powiedział.

Sytuacja wokół szkoły jest niejasna - w okolicach wciąż słychać wybuchy i strzelaninę, nad budynkiem krążą śmigłowce Mi-8. Nie wiadomo czy budynek został przynajmniej częściowo zdobyty i ilu jeszcze zakładników jest w rękach porywaczy.