Świadek incognito "odwleka" wyrok ws. kopalni "Wujek"

Sąd Okręgowy w Katowicach po raz kolejny oddalił wniosek prokuratury o przesłuchanie świadka incognito w sprawie pacyfikacji kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" na początku stanu wojennego.

To ostatnia osoba, która miała zeznawać w procesie b. zomowców oskarżonych o strzelanie do górników. Sprawa jej przesłuchania o kolejne tygodnie odwleka wydanie wyroku. Dzisiejsza decyzja może zostać w ciągu siedmiu dni zaskarżona do sądu apelacyjnego - powiedziała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Katowicach Teresa Truchlińska-Babiracka.

Według wcześniejszych informacji z prokuratury, świadkiem incognito miał być były zomowiec. Zgłosił się on kilka miesięcy temu do jednej z prokuratur i oznajmił, że ma wiedzę na temat tragicznych wydarzeń sprzed 25 lat. Swoje zeznania uzależniał jednak od przyznania mu szczególnego statusu. Wyrażał obawy, że może mu grozić niebezpieczeństwo, jeśli zeznawałby w normalnym trybie, a nie jako świadek anonimowy.

W listopadzie sąd orzekający w sprawie "Wujka" odrzucił po raz pierwszy prokuratorski wniosek. Sędzia Monika Śliwińska uzasadniała tę decyzję tym, że podawane przez mężczyznę informacje nie znalazły potwierdzenia w faktach sprawdzanych przez sąd. Według prokuratora Zbigniewa Zięby, chodziło właśnie o wyrażane przez świadka obawy, że może mu coś grozić.

W grudniu Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił decyzję sądu okręgowego i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. W poniedziałek wniosek o przesłuchanie świadka incognito uchylił inny skład sądu okręgowego.

Podczas pacyfikacji strajkujących kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" w grudniu 1981 r. zginęło 9 górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Obecny proces jest już trzecim w tej sprawie. Toczy się od września 2004 r. Dwa poprzednie wyroki, w których sąd uniewinnił część oskarżonych, a wobec pozostałych umorzył postępowanie, uchylił Sąd Apelacyjny w Katowicach. Na ławie oskarżonych zasiada były wiceszef Komendy Wojewódzkiej MO w Katowicach i 16 byłych funkcjonariuszy plutonu specjalnego ZOMO.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Wtopa w Białym Domu. Taką tabliczkę postawili przed człowiekiem Trumpa
Wtopa w Białym Domu. Taką tabliczkę postawili przed człowiekiem Trumpa
Próbował uciec z więzienia. Dramatyczny finał
Próbował uciec z więzienia. Dramatyczny finał
Rosyjskie aktywa jako wsparcie dla Ukrainy? Padły propozycje
Rosyjskie aktywa jako wsparcie dla Ukrainy? Padły propozycje
Komunistyczna Partia Polski zdelegalizowana. TK zdecydował
Komunistyczna Partia Polski zdelegalizowana. TK zdecydował
Przerażający bilans pożaru w Hongkongu. Policja podaje ostateczne dane
Przerażający bilans pożaru w Hongkongu. Policja podaje ostateczne dane
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Nauczyciel nie wychodził z klasy. Tragiczne odkrycie uczniów
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Węgry przeciwko zakazowi importu rosyjskiej ropy. "Nie możemy zaakceptować"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Ziobro obciążeniem dla PiS. "To oczywiście nas topi"
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jermak "bardzo niebezpieczny". Była rzeczniczka Zełenskiego boi się
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Jasne stanowisko Ukraińców ws. kompromisu z Rosją. Są gotowi wyjść na ulicę
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Europa rezygnuje z rosyjskiego gazu. Kreml ostro krytykuje decyzję
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane
Łup się znalazł na Podhalu. Odzyskano skradzione w Europie maszyny budowlane