Sudan Płd.: starcia na polach naftowych - 16 zabitych
Co najmniej 16 osób zginęło w starciach między robotnikami na polach naftowych w Sudanie Płd. - poinformowały lokalne władze. Podkreśliły również, że sytuacja jest już opanowana, a produkcja ropy naftowej nie została zakłócona.
Zastępca gubernatora stanu Unity, Mabek Lang De Mading, powiedział agencji Reutera, że walki między robotnikami trwały dwa dni. Według jego relacji w środę wieczorem zginęło pięć osób, a w czwartek 11. Do starć miało dojść na północ od stolicy kraju - Dżuby.
- Wysłaliśmy wczoraj wieczorem do stanu Unity posiłki, które opanowały sytuację. Dziś z rana walki wybuchły w Tar Dżat. Wysłaliśmy posiłki i one również opanowały zajścia. Sytuacja teraz jest stabilna - podkreślił wicegubernator.
Sytuacja w Sudanie Południowym stopniowo się pogarsza. Po utrzymujących się kilka miesięcy napięciach wywołanych zdymisjonowaniem w lipcu przez prezydenta Salvę Kiira Mayardita wiceprezydenta Rieka Machara, w niedzielę wybuchły walki. Według Kiira w najnowszych incydentach stroną atakującą były oddziały wierne Macharowi.
W starciach między rywalizującymi frakcjami armii zginęło co najmniej 500 osób, a 800 zostało rannych. Od 15 tys. do 20 tys. osób schroniło się w bazach ONZ w Dżubie.