Student z Poznania biorący sterydy nie wiedział, co zrobić ze zużytymi strzykawkami i igłami, więc wyrzucił je w pobliżu placu zabaw
• Przy jednym z placów zabaw w Poznaniu znaleziono blisko 100 użytych strzykawek z igłami, zakrwawione waciki oraz otwarte ampułki z nieznaną substancją
• Okazało się, że wyrzucił je 23-letni student, który przyznał, że zażywa sterydy anaboliczne i nie wiedział, co zrobić ze zużytymi strzykawkami
• Sprawę wyjaśnia poznańska policja
29.03.2016 | aktual.: 29.03.2016 14:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nietypowe znalezisko w pobliżu placu zabaw przy ul. Jałowcowej zauważył podczas spaceru jeden z poznaniaków, który o sprawie poinformował straż miejską. Przybyły na miejsce tzw. Eko Patrol potwierdził zgłoszenie.
- W zaroślach pod płotem ktoś wyrzucił w dwóch kartonach blisko 100 używanych strzykawek z nałożonymi igłami, rozmaite opakowania po środkach medycznych w tym otwarte ampułki zawierające resztki nieznanych substancji oraz zakrwawione waciki - relacjonuje Bartosz Falk, strażnik z Eko Patrolu. - Wszystko to wraz z licznymi dokumentami było rozsypane w zaroślach. Jeszcze kilkanaście dni, a trawa i zielsko skutecznie zamaskowałyby czyhające zagrożenie - dodaje.
Ponieważ wśród śmieci strażnicy znaleźli kilka faktur i... list motywacyjny, udało się ustalić osobę, która wyrzuciła tak niebezpieczne odpady medyczne. Okazał się nim 23-letni mieszkaniec miejscowości Lubowidz w województwie mazowieckim.
- Strażnik nawiązał z nim kontakt telefoniczny i okazało się, że w Poznaniu mieszkał czasowo z uwagi na rozpoczęte w ubiegłym roku studia z zakresu dietetyki - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej. - Kilka dni temu postanowił wrócić w rodzinne strony. Sprzątając mieszkanie, nie wiedział co zrobić z medykamentami i po prostu wyrzucił je. Wszystkie te preparaty to tzw. koksy, czyli sterydy anaboliczne, które ponoć sam sobie podawał - dodaje.
Po stawieniu się w siedzibie straży miejskiej mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 zł, na tym jednak kłopoty 23-latka się nie kończą. Sprawą zajęła się także policja, która sprawdzi, czy odpady mogły powodować zagrożenie dla zdrowia lub życia ludzi i zwierząt. Policjanci chcą wyjaśnić też, skąd student miał sterydy anaboliczne, ponieważ handel nimi jest w Polsce zabroniony.
Straż miejska przypomina, że odpady medyczne takie jak strzykawki, igły, a także przeterminowane leki należy przekazać do najbliższej apteki.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .