Studenci odwołali demonstrację w Budapeszcie
Demonstracja studentów w Budapeszcie przeciw rządowym planom
wprowadzenia opłat za studia nie odbędzie się, gdyż nie można
zagwarantować jej pokojowego przebiegu - poinformowali organizatorzy.
20.09.2006 | aktual.: 20.09.2006 20:50
Od poniedziałku stolica Węgier jest widownią najgwałtowniejszych zajść ulicznych od czasu antykomunistycznego powstania w 1956 roku. Niepokoje wybuchły w reakcji na ujawnienie tekstu przemówienia premiera Ferenca Gyurcsanya, potwierdzającego, że rząd okłamywał społeczeństwo w sprawie rzeczywistego stanu gospodarki kraju.
Jak oświadczył przewodniczący organizacji studenckiej HOOK Gergely Ekler, studenci odwołali swój protest, gdyż nie jest pewne, czy demonstracja mogłaby się odbyć w pokojowych warunkach.
Podejmowane przez dwie kolejne noce ataki na policję i akty wandalizmu są w powszechnej opinii dziełem chuliganów, wykorzystujących demonstrantów jako osłonę dla formowania własnych bojówek.
Według policji, najaktywniejsza grupa rozrabiaczy liczy od tysiąca do dwóch tysięcy ludzi i nie jest wykluczone, że także dziś wieczorem przystąpi do akcji.
Minister oświaty Istvan Hiller zapowiedział pod koniec czerwca wprowadzenie od roku akademickiego 2007/08 opłat za studia o równowartości od 16 do 48 euro miesięcznie. Było to wyraźne odstępstwo od przedwyborczych obietnic socjalistów i wspierających ich liberałów, którzy zgodnie zapowiadali wprowadzenie takich opłat - ale egzekwowanych z zarobków absolwenta dopiero po ukończeniu studiów.