Strzelanina na premierze "Batmana" - rośnie liczba zabitych
12 osób zginęło, a ok. 50 odniosło obrażenia w strzelaninie w kinie pod Denver w Kolorado w nocy z czwartku na piątek. Policja zatrzymała młodego mężczyznę. Do tragedii doszło przy okazji pokazu najnowszego filmu o Batmanie. Poprzedni bilans mówił o 14 zabitych, ale policja później skorygowała tę liczbę w dół - poinformowała CNN. Policja poinformowała, że podejrzany to 24-letni mężczyzna, który miał przy sobie kilka sztuk broni, w tym strzelbę, pistolet i nóż, i nosił kamizelkę kuloodporną. Trwa ustalanie motywów, jakimi się kierował.
Prezydent Barack Obama oświadczył, że on i jego żona Michelle są "zaszokowani i zasmuceni" strzelaniną w Denver, którą określił mianem "przerażającego i tragicznego" zdarzenia. "Moja administracja uczyni wszystko, żeby wspierać mieszkańców Aurory w tym wyjątkowo trudnym momencie" - podkreślił.
Szef amerykańskiego państwa zapewnił, że władze "zaangażowały się na rzecz doprowadzenia sprawcy przed oblicze wymiaru sprawiedliwości, zapewnienia bezpieczeństwa, a rannym opieki".
"Tak jak zwykle to czynimy w trudnych i bolesnych chwilach, musimy teraz trwać razem jak jedna amerykańska rodzina. Wszyscy musimy myśleć o mieszkańcach Aurory i modlić się za tych, którzy muszą zmierzyć się z utratą rodziców, przyjaciół i sąsiadów. Musimy być solidarni z nimi w nadchodzących trudnych godzinach i dniach" - oświadczył prezydent.
Do strzelaniny doszło na nocnej premierze filmu "Mroczny Rycerz powstaje", w kinie w Aurorze, w aglomeracji Denver. Zajścia rozpoczęły się ok. godz. 00.30 czasu miejscowego (8.30 czasu polskiego). Policja otrzymała pierwszą informację ok. 10 minut później, zareagowała w ciągu kilku minut.
- Świadkowie podali, że (sprawca) otworzył pewnego rodzaju kanister. Rozległo się syczenie, w powietrzu pojawił się jakiś gaz, po czym napastnik zaczął strzelać - podał szef lokalnej policji Dan Oates. Świadkowie mówili także o kilku eksplozjach.
- Słyszeliśmy ok. 10-20 strzałów i odgłosy niewielkich wybuchów, a potem krzyki ludzi. Zaraz potem pracownicy kina zaczęli przez interkom kierować wszystkich do wyjścia - powiedział jeden ze świadków, cytowany przez CNN.
Według innego świadka napastnik szedł "wolno po schodach, strzelając do przypadkowych ludzi"; pojawiły się również doniesienia, że mężczyzna rzucił również między widzów świecę dymną lub ładunek z gazem łzawiącym.
Podejrzany został zatrzymany przez policję
FBI poinformowało, że na razie nic nie wskazuje na to, że było to atak terrorystyczny. Policja poinformowała, że podejrzany to 24-letni mężczyzna, który miał przy sobie kilka sztuk broni, w tym strzelbę, pistolet i nóż, i nosił kamizelkę kuloodporną. Trwa ustalanie motywów, jakimi się kierował.
Sprawca został ujęty na parkingu na tyłach centrum handlowego, w którym znajduje się kino. Jak podała policja, nie stawiał oporu podczas zatrzymania, a po ujęciu powiedział, że w jego mieszkaniu znajduje się więcej ładunków wybuchowych. Policja ewakuowała cały budynek, w którym znajduje się jego mieszkanie.
Obrażenia odniosło ok. 50 osób; co najmniej cztery z nich są w stanie krytycznym - podały źródła medyczne. Wszystkie okoliczne szpitale zostały postawione w stan najwyższej gotowości.
Na miejscu zdarzenia skierowano ok. 250 policjantów; policja ewakuowała okolice centrum handlowego i przeszukuje teren w poszukiwaniu dalszych ładunków.
Otworzył drzwi awaryjne i strzelał do ludzi w kinie
Według informacji RTE News mimo, że seans odbywał się w nocy, wśród zabitych są też dzieci. Jedna z kobiet mówiła, że widziała ciężko ranną dziewczynkę, która mogła mieć 9 lat. Rannych może być nawet 50 osób. Lokalna stacja radiowa poinformowała, że sprawca miał na sobie maskę gazową i kamizelkę kuloodporną. Mówiono też, że jego maska imitowała maskę Bane'a, głównego wroga Batmana. Świadkowie relacjonują też, że przed oddaniem strzałów rozpylił gaz łzawiący. Sala kinowa była wówczas wypełniona po brzegi.
Policja zamknęła okoliczne parkingi i otoczyła je patrolami z psami policyjnymi. Nie wyklucza się, że w pobliżu zdarzenia znajdują się też bomby. Szef policji w Denver powiedział, że zatrzymany mężczyzna ostrzegał o rozmieszczonych w okolicy ładunkach wybuchowych. Poprosił też mieszkańców o pomoc i informowanie o wszystkim, co może pomóc w działaniach policji.
"Myśleliśmy, że to część filmu"
Osoby, które przyszły na premierę początkowo przypuszczały, że to część projekcji filmu. Ludzie, siedzący w kinie, uświadomili sobie, co się w rzeczywistości dzieje dopiero, gdy ranni zaczęli krzyczeć z bólu. - Po chwili zorientowali się, że nad głowami latają im kule - relacjonowała reporterka lokalnego radia. - Otworzył kopniakiem drzwi i zaczął strzelać do ludzi. To trwało jakieś pół minuty, potem zwyczajnie zniknął. Wtedy wszyscy zaczęli uciekać - relacjonują świadkowie.
W chwili kiedy Batman pojawił się na ekranie, mężczyzna w kamizelce i masce wstał i stanął przed publicznością. Potem rozpylił jakiś gaz. Gdy ludzie rzucili się do ucieczki, zaczął strzelać - to jedna z relacji osoby, której udało się uciec z kina.
Wszystkie służby zostały natychmiast postawione w stan najwyższej gotowości. Policjanci przewożą rannych swoimi pojazdami nie czekając nawet na ambulansy. Natomiast w centrum handlowym powstał prowizoryczny szpital, w którym doraźnie udzielana jest pomoc osobom rannym.
"Mroczny Rycerz powstaje" to już siódmy film pełnometrażowy o przygodach Batmana, trzeci wyreżyserowany przez Christophera Nolana. Na premierę długo czekali fani tego bohatera.