Strzelanina na granicy w Budzisku
Funkcjonariusz Straży Granicznej z Budziska w woj. podlaskim użył broni w czasie próby zatrzymania do kontroli na drodze dwóch samochodów uciekających z dużą prędkością w stronę granicy z Litwą. Po stronie litewskiej pościg został przejęty przez tamtejsze służby. Porzucone przez kierowców samochody zostały odnalezione 20 km od granicy. Okazało się, że były skradzione na Zachodzie.
Jak poinformował mjr Józef Puczyński z Podlaskiego Oddziału SG w Białymstoku, do zdarzenia doszło w niedzielę nad ranem. Na drodze krajowej nr 8, prowadzącej do granicy z Litwą, patrol SG próbował zatrzymać do kontroli jadące w stronę granicy bmw na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Kierowca minął jednak kontrolę i zaczął uciekać. Pogranicznicy chcieli ruszyć za nim w pościg, gdy nadjechał drugi samochód, audi. Jego kierowca także nie zareagował na sygnały do zatrzymania, a wręcz przyspieszył kierując auto - jak wynika z relacji samych pograniczników - na jednego z nich.
Funkcjonariusz odskoczył na bok i oddał cztery strzały w kierunku samochodu, celując w opony. Auto jednak odjechało w kierunku Litwy. Pogranicznicy powiadomili tamtejsze służby, które oba samochody, porzucone, odnalazły ok. 20 km od granicy.
Jak powiedział Puczyński, okazało się, że dane bmw są w systemie informatycznym SIS jako dane auta skradzionego w Niemczech; audi miało uszkodzoną stacyjkę i wyrwane kable, co również wskazywałoby na kradzież. Dane tego samochodu są jeszcze sprawdzane.
W związku z użyciem broni przez funkcjonariusza, śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Suwałkach, postępowanie wyjaśniające prowadzi też Straż Graniczna.