Trwa ładowanie...
d233gd0
27-06-2006 12:56

Strażnik podwójnie osłabiony

Doradca premiera Kazimierza Marcinkiewicza Paweł Wojciechowski został następcą Zyty Gilowskiej, ale tylko na stanowisku ministra finansów.

d233gd0
d233gd0

Będzie to więc podwójnie słaby strażnik publicznych pieniędzy. Po pierwsze, nie ma zaplecza politycznego, jego pozycja w PiS jest żadna. Po drugie – w samym rządzie wyżej od niego stoi nie tylko wicepremier Ludwik Dorn z PiS, ale także wicepremierzy Andrzej Lepper oraz Roman Giertych, dla których – zdaje się – takie pojęcia jak deficyt budżetowy nie mają większego znaczenia.

– Premier Marcinkiewicz wyciągnął dr. Wojciechowskiego z zespołu, który opracowywał program gospodarczy dla Jana Rokity, gdy ten przygotowywał się do funkcji premiera – wspomina Robert Gwiazdowski, szef rady nadzorczej ZUS. Kierownikiem zespołu był Stefan Kawalec, który ściął się z Rafałem Antczakiem z CASE (Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych) i potrzebował wsparcia merytorycznego. Jeszcze niedawno o zaproponowaniu Wojciechowskiemu stanowiska prezesa PTE Złota Jesień myślał Cezary Stypułkowski, były prezes PZU SA.

Platforma Obywatelska nie jest jedyną partią, o którą otarł się nowy minister finansów. Wcześniej krótko flirtował z demokratami.pl, a w czasie pierwszej koalicji SLD-PSL doradzał Wiesławowi Kaczmarkowi jako ministrowi przekształceń własnościowych. – Fajny, rozsądny facet – mówi z uznaniem Kaczmarek. – Przeszedł dobrą ścieżkę edukacyjną, co było widać i słychać, to już zupełnie inna generacja fachowców niż pani Gilowska. Skończył SGPiS, był wykładowcą w USA, zna kilka języków. Kaczmarek dziwi się, że człowiek ze sporym dorobkiem biznesowym decyduje się na karierę polityczną, która zostawi na nim partyjne piętno. – Ale może dojrzał do władzy i traktuje to jako następny szczebel kariery? – zastanawia się.

– Ma wielką potrzebę publicznego zaistnienia – potwierdza Krzysztof Lutostański, szef PTE Bankowy, który zna Wojciechowskiego z czasów, gdy szefował on towarzystwu emerytalnemu Allianz, tuż przed pracą w Kancelarii Premiera. Skupia nadmierną uwagę na udowodnieniu innym swoich racji – twierdzą jego koledzy z tych czasów. W ich ocenie minister ma raczej trudny charakter. Dla Rafała Antczaka błyskawiczna decyzja premiera o dymisji Gilowskiej i jednoczesnym mianowaniu jej następcy jest zrozumiała. – Trzeba szybko brać się za budżet. Nowemu ministrowi życzliwie kibicuje Centrum Adama Smitha, które już przed kilkoma laty przygotowało rewolucyjną zmianę w podatkach. Miałaby ona polegać na likwidacji PIT, CIT oraz składek na ZUS i zastąpieniu tych podatków wzrostem stawek VAT oraz podatkiem od funduszu płac. – O zmianach idących w podobnym kierunku myśli także minister Wojciechowski – zdradza Robert Gwiazdowski. Ekonomiści, zamiast rewolucji w systemie podatkowym, boją się natomiast jeszcze większej dziury
budżetowej.

Wojciechowski mieszka w domku na Żoliborzu, jest więc sąsiadem braci Kaczyńskich. Ma żonę Sabinę i trzech synów, najmłodszy ma 3 lata.

Joanna Solska

d233gd0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d233gd0
Więcej tematów