Strażnicy miejscy z Poznania uratowali psa zamkniętego na działce bez wody i jedzenia
Prawdopodobnie nawet przez trzy dni był zamknięty w altanie na ogródkach działkowych przy ul. Warszawskiej w Poznaniu pies, którego uwolnili wezwani przez sąsiadów strażnicy miejscy.
11.08.2015 | aktual.: 11.08.2015 14:26
- Od trzech dni pies sąsiadki jest bez picia i jedzenia zamknięty w altanie. Nikogo tutaj nie ma! - tak brzmiało zgłoszenie, jakie odebrał dyżurny straży miejskiej na Nowym Mieście.
Pozostawienie zwierzęcia bez wody i jedzenia na tak długi okres to objaw wyjątkowej nieodpowiedzialności lub sadyzmu, a przecież na dodatek od kilku dni w Poznaniu panują straszne upały, dlatego na miejsce natychmiast wysłano patrol.
- W asyście policji i osób zgłaszających strażnicy weszli na teren działki i otworzyli altanę – relacjonuje przebieg interwencji Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej. – Wewnątrz zastali młodego, wychudzonego psa, który zachowywał się bardzo agresywnie w stosunku do osób, które próbowały się do niego zbliżyć. W pomieszczeniu panowały zaduch i wysoka temperatura. Wszelkie meble były pogryzione, a w miskach brakowało jedzenia – dodaje.
Po rozmowach z sąsiadami okazało się, że właścicielka psa jakiś czas temu trafiła prawdopodobnie do jednego z domów opieki społecznej. Pod jej nieobecność zwierzęciem miał zajmować się jej znajomy, którego jednak od trzech dni nikt nie widział.
Pies został odłowiony przez pracowników schroniska dla zwierząt, gdzie przebywa do chwili obecnej.
- Jest to młoda suczka, wygłodzona w ogólnej kondycji zdrowotnej dobrej, ważne jest to, że ma dobry apetyt, co pozwala wrócić jej sił, w ocenie lekarza prawdopodobnie była bita smyczą – opisują pracownicy schroniska.
Sprawą psa zajmie się teraz policja.
Każdego lata poznańscy strażnicy miejscy są wzywani do porzuconych zwierząt, które ktoś pozostawia przywiązane do drzew w lesie lub innych miejscach. Często w ten sposób pozbywają się ich osoby, które wyjeżdżają na urlop i nie potrafią lub nie chcą zapewnić właściwej opieki swoim pupilom.
Tylko w lipcu strażnicy miejscy przekazali do poznańskiego schroniska dla zwierząt 80 psów.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .