Trwa ładowanie...

Strażnicy miejscy szukają miejsc w Poznaniu, gdzie kierowcy parkują "na dziko"

• Chociaż centrum Poznania jest objęte Strefą Płatnego Parkowania, nie brakuje tu miejsc, gdzie da się zaparkować bez konieczności płacenia
• Straż miejska wyszukuje takie luki, sugerując, aby stworzyć tam płatne miejsca postojowe lub uniemożliwiając parkowanie
• Tylko w ciągu trzech pierwszych dni znaleziono 20 miejsc wymagających uszczelnienia

Strażnicy miejscy szukają miejsc w Poznaniu, gdzie kierowcy parkują "na dziko"Źródło: Straż Miejska w Poznaniu
d5rm7qd
d5rm7qd

Uszczelnienie Strefy Płatnego Parkowania rozpoczęto już rok temu. Celem jest wyeliminowanie punktów bez wyznaczonych miejsc postojowych, gdzie jednocześnie kierowcy mogą zaparkować swój samochód i nie muszą za to płacić.

Kilka dni temu na ulice ponownie wyszli strażnicy miejscy i pracownicy SPP, aby wspólnie znaleźć podobne miejsca. Pierwsze efekty ich pracy już są.

- Tylko w pierwszych trzech dniach kontroli ujawniono blisko 20 miejsc wymagających uszczelnienia, m.in. wnioskowano o wytyczenie 10 nowych miejsc postojowych i wprowadzenie trwałych ograniczeń uniemożliwiających parkowanie "na dziko" - wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy poznańskiej straży miejskiej.

Czasem bowiem wystarczy zrobić niewiele, aby stworzyć nowe płatne miejsca parkingowe - np. niewielka korekta w organizacji ruchu przy ul. Poznańskiej i Wąskiej umożliwi utworzenie miejsc parkingowych dla trzech samochodów. Drugie tyle zmieści się przy ul. Jeżyckiej.

d5rm7qd

Przy ul. Kościelnej strażnicy proponują zamontowanie słupków, które uniemożliwią postój samochodów.

Przy okazji patroli strażnicy natrafiają też na miejsca, gdzie kierowcy parkują, łamiąc przepisy. W sumie wystawiono ponad 70 wezwań dla osób, które popełniły takie wykroczenie.

Niestety, są też miejsca, gdzie parkowanie "na dziko" jest możliwe i nie sposób temu zapobiec. Chodzi o tereny prywatne położone w obszarze strefy.

- Tam przepisy porządkowe prawa o ruchu drogowym nie mają zastosowania - tłumaczy Piwecki. - Przykładem jest pusta działka przy ul. Wszystkich Świętych, chodnik wytyczony na prywatnych gruntach przy ul. Wodnej, pusta działka przy ul. Za Bramką czy tereny położone pomiędzy chodnikami a budynkami przy ul. Kościelnej i Słowackiego - dodaje.

W takich miejscach zapory uniemożliwiające wjazd na prywatną działkę może zamontować tylko właściciel terenu.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

d5rm7qd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5rm7qd
Więcej tematów