Strażak jest dobry na wszystko. Ugasi pożar, odbierze poród...
W nocy z niedzieli na poniedziałek, w miejscowości Budy Czarnockie na Podlasiu strażacy mieli wyjątkowo pracowitą noc. Nie dość, że o północy zostali wezwani na miejsce wypadku to jeszcze musieli odebrać poród. Szczęśliwie obie akcje zakończyły się sukcesem.
Tuż przed godziną 2 w nocy do strażaków usuwających pozostałości po kolizji dwóch samochodów podszedł mężczyzna z prośbą o pomoc. Właśnie jechał z ciężarną żoną do szpitala, niestety poród już się rozpoczął i liczyła się każda minuta. Szczęśliwie w zespole strażackim znajdował się też ratownik medyczny, który nie tracąc ani chwili wezwał pogotowie i razem z kolegą przystąpił do odbierania porodu.
Dzięki zimnej krwi i profesjonalnemu podejściu do sprawy na świat przyszła zdrowa dziewczynka. - Noworodka zabezpieczono przed utratą ciepła, udzielono wsparcia psychicznego i monitorowano funkcje życiowe matki i niemowlęcia - poinformował bryg. Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta PSP w Łomży.
Ponieważ pogotowie długo nie przyjeżdżało na wskazane miejsce, strażacy pod eskortą policji postanowili wyjechać z matką i nowo narodzonym dzieckiem naprzeciw karetce.
Jak zapewnia bryg. Wilczyński, ratownik medyczny, który odbierał poród, towarzyszył matce i dziecku do momentu przekazania ich ratownikom pogotowia, do którego doszło w Marianowie.
Źródło: mylomza.pl